Miłość aż po zastraszanie
Łódzcy policjanci zatrzymali cztery osoby
podejrzewane o udział w wymuszeniu rozbójniczym. Pokrzywdzoną była
21-letnia Polka, a zleceniodawcą - zakochany w niej 30-letni
Turek, u którego pracowała w Niemczech.
05.01.2007 | aktual.: 05.01.2007 12:35
Oprócz Turka zatrzymano dwóch mężczyzn, których wynajął on do zastraszenia dziewczyny oraz znajomą kobiety. Całej czwórce może grozić kara do 10 lat więzienia.
Jak poinformowała nadkom. Joanna Kącka z biura prasowego łódzkiej policji, pokrzywdzona Polka kilka lat pracowała wraz ze znajomą na terenie Niemiec, gdzie oficjalnie zatrudnione były w warsztacie samochodowym u 30-letniego Turka. Właściciel firmy obdarzył nieodwzajemnionym uczuciem 21-latkę i za wszelką cenę chciał ją zatrzymać przy sobie. Posunął się nawet do odebrania paszportu - powiedziała Kącka.
Kobieta bez jego wiedzy, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, wróciła w rodzinne strony w okolice Poddębic koło Łodzi. W ślad za nią przyjechał Turek, który zamierzał nakłonić ją do powrotu sugerując, że okradła go przed odjazdem. Turek do współpracy namówił znajomą kobiety i wynajął dwóch mężczyzn, którzy zabrali z jej mieszkania sprzęt rtv, ubrania i pamiątki. Zażądali również wydania samochodu lub zapłacenia pieniędzy. Wówczas przerażona kobieta powiadomiła o wszystkim policję.
Po negocjacjach ustalono, że do spotkania w sprawie okupu dojdzie w centrum Łodzi. Po przekazaniu przez 21-latkę swojej 32- letniej znajomej 4 tys zł. policjanci zatrzymali tą ostatnią.
Później okazało się, że 30-letni Turek jest przetrzymywany przez dwóch Polaków, których wcześniej wynajął do zastraszania. Nie byli oni zadowoleni z zysku, jaki osiągnęli z wykonanego zlecenia, zabrali seata Turka i dokumenty należące do swojego "pracodawcy" - wyjaśniła policjantka.
Policjanci dotarli do mieszkania w Pabianicach, gdzie odnaleźli Turka oraz dwóch Polaków: braci w wieku 32 i 30 lat. Starszy z nich dwa tygodnie temu opuścił zakład karny. W seacie ujawniono wszystkie skradzione z mieszkania pokrzywdzonej przedmioty.