Miller zeznaje w prokuraturze
Leszek Miller zeznaje w
katowickiej prokuraturze, badającej kulisy zatrzymania w 2002 r.
ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego.
13.09.2004 | aktual.: 13.09.2004 11:15
Przed wejściem do prokuratury były premier nie chciał rozmawiać z dziennikarzami na temat sprawy PKN Orlen, tłumacząc, że "poważnie traktuje urząd prokuratorski". Powiedział dziennikarzom, żeby się nie spodziewali się żadnych relacji i oświadczeń także po przesłuchaniu.
Bardziej rozmowny był Modrzejewski, który uczestniczy w przesłuchaniu w charakterze pokrzywdzonego. Mam nadzieję, że być może dzisiaj się dowiemy wreszcie: czy był jakiś rozkaz odgórny, czy nie, czy ktoś tym kierował; czy pan premier Miller tak naprawdę rządził w tym państwie, czy ktoś za niego rządził - to są bardzo ciekawe pytania. Mam nadzieję, że dzisiaj chociaż jakieś poszlaki albo cień odpowiedzi uzyskamy - powiedział były prezes PKN Orlen.
Pytany, czy - jego zdaniem - przesłuchanie Millera będzie przełomem w śledztwie, odpowiedział, że "chciałby w to wierzyć".
Katowicka prokuratura wyjaśnia, czy w sprawie zatrzymania Modrzejewskiego nie doszło do nadużycia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych. Postępowanie w tej sprawie rozpoczęto po publikacji w "Gazecie Wyborczej". 2 kwietnia, powołując się na b. ministra skarbu Wiesława Kaczmarka, dziennik napisał, że ówczesnego szefa PKN Orlen zatrzymano za wiedzą premiera Millera, by uniemożliwić zawarcie wartego 14 mld zł kontraktu na dostawę rosyjskiej ropy naftowej.
W lutym 2002 r. Modrzejewski został zatrzymany na kilka godzin przez UOP. Po złożeniu wyjaśnień i postawieniu mu zarzutu w sprawie ujawnienia ówczesnemu szefowi PZU Życie Grzegorzowi Wieczerzakowi poufnej informacji, został zwolniony. W 2003 r. Modrzejewski został o to formalnie oskarżony. Nie przyznał się do winy. Grozi mu do 3 lat więzienia i 1 mln zł grzywny. Krótko po tamtym zatrzymaniu przestał być prezesem koncernu.
Dotychczas w tej sprawie w katowickiej prokuraturze zeznawali m.in. Wiesław Kaczmarek, Andrzej Modrzejewski, Jerzy Urban, były minister i były wiceminister gospodarki Jacek Piechota i Marek Kossowski, a także były szef UOP Zbigniew Siemiątkowski, była minister sprawiedliwości Barbara Piwnik i polityk SLD Lech Nikolski. Przesłuchano też prokuratorów i funkcjonariuszy UOP, prowadzących wówczas śledztwo przeciwko Modrzejewskiemu.