Trwa ładowanie...
d1ryicf
27-06-2011 18:14

Miller osobiście przekazał premierowi polski raport o Smoleńsku

Premier ma już raport o katastrofie smoleńskiej - podaje Centrum Informacyjne Rządu. Raport liczy ponad 300 stron. Jak mówiła Małgorzata Woźniak, rzecznik MSWiA, raport zostanie upubliczniony natychmiast po zakończeniu tłumaczenia.

d1ryicf
d1ryicf

Jak informuje CIR, premier Donald Tusk otrzymał od Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego raport końcowy w sprawie ustalenia okoliczności i przyczyn katastrofy samolotu TU-154M pod Smoleńskiem.

Jednocześnie Komisja przekazała raport do tłumaczenia, na języki: angielski i rosyjski. Niezwłocznie po zakończeniu tłumaczenia, raport zostanie upubliczniony. Premier nie będzie wnosił do niego żadnych poprawek..

- Kiedy otrzymam raport od komisji Millera, natychmiast poinformuję o tym opinię publiczną. Bez zbędnej zwłoki, należy to do moich obowiązków, przeczytam raport i nie będę tam proponował ani wprowadzał żadnych zmian - mówił kilka dni temu premier Tusk.

"Miller przekazał raport osobiście"

- Raport polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej liczy ponad 300 stron. Szef MSWiA Jerzy Miller w godzinach popołudniowych przekazał go premierowi osobiście - powiedziała rzeczniczka resortu Małgorzata Woźniak.

d1ryicf

Woźniak poinformowała, że już wcześniej wyłoniono firmę, która przetłumaczy dokument na języki angielski i rosyjski. - Ze względu na jego objętość trudno powiedzieć, jak długo to potrwa. Raport zostanie jednak upubliczniony niezwłocznie po przetłumaczeniu - dodała.

"Mamy informacje, by napisać dobry raport"

Jak mówił w rozmowie z TVN24 płk Edmund Klich raport musi być "prawdziwy i wiarygodny", by został zaakceptowany przez opinię publiczną. Klich powiedział, że "na pewno znajdą się przeciwnicy czy też ludzie sceptycznie nastawieni, którzy będą mówić, że nie było dokumentów, a niektóre rzeczy zostały zrobione w oparciu o niepełne dowody". - Informacje, które posiada strona polska, upoważniają do napisania dobrego raportu - mówił

Edmund Klich podkreślił, że "większość przyczyn katastrofy leży po stronie polskiej", ale "pewne przyczyny mogły leżeć po stronie rosyjskiej, takie jak zbyt późne podanie komendy horyzont czy w ogóle zezwolenie na lądowanie w tych warunkach".

- Mam nadzieję, ze polski raport jest o wiele szerszy niż raport MAK, że sięga głębiej do okoliczności tego zdarzenia - stwierdził Klich.

d1ryicf

10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Wraz z parą prezydencką zginęli także ministrowie, parlamentarzyści, szefowie centralnych urzędów państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a także oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi Tupolewa.

d1ryicf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ryicf
Więcej tematów