Miller: nie stało się nic szczególnego
Nigdy - jak dotąd - w nie udało się
uzgodnić unijnego traktatu w ciągu jednej prezydencji; z tego
punktu widzenia, na tle dotychczasowych doświadczeń, na szczycie w
Brukseli nie stało się nic szczególnego - powiedział premier
Leszek Miller na konferencji w Brukseli.
13.12.2003 | aktual.: 13.12.2003 19:19
Miller podkreślił, że w sobotę zakończył się pierwszy etap konferencji międzyrządowej w sprawie konstytucji europejskiej, a dyskusja o przyszłości Europy i o rozwiązaniach zawartych w projekcie Traktatu Konstytucyjnego będzie dalej toczona już za prezydencji irlandzkiej.
"Porozumienie jest potrzebne" - oświadczył polski premier. Podkreślił, że rozmowy w Brukseli toczyły się w dobrej atmosferze, ale pokazały one, że "potrzeba nam więcej czasu, więcej debaty, więcej dyskusji, więcej rozumienia intencji".
"Dyskusja o przyszłości Europy będzie dalej trwała" - powiedział Miller.
Podkreślił, że "nie było presji ani niechęci" zarówno w rozmowach dwustronnych, jak i plenarnych obradach szczytu. "Ten klimat dobrze rokuje w dalszych rozmowach i w dalszych pracach" - powiedział premier.
Mimo znanych różnic stosunki z Niemcami są dla Polski strategiczne i priorytetowe; Niemcy są naszym wielkim politycznym i gospodarczym partnerem - zapewnił Leszek Miller. Dodał, że takie same intencje zachowania jak najlepszych kontaktów z Polską przyświecają również kanclerzowi Niemiec Gerhardowi Schroederowi.
Polska opowiadała się za odsunięciem decyzji w sprawie głosowania w rozszerzonej Unii (tzw. klauzula rendez-vous) i przedstawiała różne warianty tej propozycji, ale nie zostało to zaakceptowane przez innych uczestników szczytu Unii Europejskiej w Brukseli - poinformował premier. Wyraził nadzieję, że "z większym zrozumieniem" polskie propozycje spotkają się w toku dalszych prac nad konstytucją.
Premier dodał, że mimo braku porozumienia w sprawie unijnej konstytucji, z optymizmem patrzy na dalsze rozmowy w tej sprawie.
"To co wydaje się niemożliwe, często staje się możliwe" - powiedział Miller. "Silna Polska w silnej Europie - to jest nasz cel".
"Jestem optymistą. W najbliższych tygodniach, miesiącach będziemy mądrzejsi o cały nasz dorobek" - dodał szef rządu. "Cała europejska rodzina może zbliżyć się do rozwiązań, które będą do przyjęcia dla wszystkich" - zaznaczył premier.