Miller: Kijowski powinien powiedzieć panu Petru, panu Schetynie i innym: "panowie, weźcie sobie coś na wstrzymanie"
Ja uczestniczę w pochodach 1-majowych, które uważam za najbardziej istotne. Po drugie uważam, że politycy powinni trzymać się w cieniu pochodów KOD. A na pewno nie powinni wpychać się na trybunę, mównicę, przemawiać. Bo to w dużej części ogranicza obywatelski charakter tego ruchu. Jeżeli ludzie widzą ciągle te same twarze - i w Sejmie, i na pochodach - to sobie myślą, czy to aby naprawdę jest autentyczne? - mówił w #dziejesienazywo [ Leszek Miller ]( http://www.money.pl/gospodarka/politycy/kaczynski,jaroslaw,polityk,138.html ).
- Są tam rzeczywiście przedstawiciele PO, Nowoczesnej, innych partii - zauważył prowadzący program Paweł Lisicki.
- Więc pan Kijowski powinien powiedzieć panu Petru, panu Schetynie i innym: "panowie, weźcie sobie coś na wstrzymanie, nie pchajcie się do tej pierwszej linii - chcecie sobie iść, to idźcie, ale tak żeby nie stwarzać wrażenia, że to wy odgrywacie tutaj główną rolę". Tezy, że mamy do czynienia z zamachem stanu, właściwie demokracja już nie funkcjonuje, żyjemy w państwie autorytarnym, to jest mocna przesada. Tak może się stać, tego nie można wykluczyć, ale na pewno to nie jest stan, który można przyporządkować do dnia dzisiejszego. Jest w tym wiele przesady, ale w Polsce mamy ostrą walkę polityczną i każdy chwyt retoryczny, argument służy w tej walce - podkreślił były premier.
- Patrząc na to jak rozkładają się sondaże, to ta retoryka, że w Polsce nastąpił zamach stanu i putinizacja nie specjalnie jest skuteczna? - pytał Lisicki.
- Zwłaszcza poza Warszawą. Ja dosyć często mam kontakty z mieszkańcami mniejszych miejscowości i słyszę, o czym rozmawiają. Ludzie są wrażliwi na hasła i decyzje społeczne, socjalne. Można śmiać się, nawet szydzić z programu 500 plus, jak niektórzy to czynią, ale nie ulega wątpliwości, że dla wielu polskich rodzin to jest istotna pomoc, której nigdy w taki masowy sposób nie zaznali. Jeżeli słyszą, że za chwilę będzie program mieszkanie plus, myśli się o kolejnych działaniach, które polepszają byt najgorzej uposażonych warstw społeczeństwa, to dla nich tzw. putinizacja jest czymś tak abstrakcyjnym, że w ogóle tym się nikt nie zajmuje - dodał w #dziejesienazywo Miller.