Miliony Państwa Islamskiego. Skąd terroryści czerpią największe dochody?
Ekstremiści z Państwa Islamskiego każdego dnia zarabiają ponad trzy miliony dolarów. Oznacza to, że stali się zupełnie niezależni od zamożnych prywatnych sponsorów z krajów Zatoki Perskiej - ujawniła agencja AP, powołując się na oficerów amerykańskiego wywiadu i niezależnych ekspertów.
17.09.2014 | aktual.: 17.09.2014 08:22
Głównymi źródłami dochodu terrorystów są przemyt ropy naftowej, handel żywym towarem, wymuszenia i kradzieże. Anonimowy przedstawiciel wywiadu stwierdził w rozmowie z AP, że pod względem możliwości pozyskiwania zasobów Państwo Islamskie prześcignęło wszystkie organizacje terrorystyczne w historii.
Ropa od ekstremistów
Zdaniem analityków, islamiści kontrolują 11 pól naftowych na terenie Syrii i Iraku. To z nich pochodzi surowiec, który następnie jest szmuglowany za granicę ciężarówkami. W związku z tym procederem administracja Baracka Obamy naciska na rządy Turcji, Jordanii i autonomii kurdyjskiej w Iraku, by przykładały szczególną uwagę do działań przemytników.
Sukces "islamskiej" ropy kryje się za jej ceną. Luaj al-Chatib z katarskiego oddziału amerykańskiego think-tanku Brookings Institionon, twierdzi, że ekstremiści sprzedają baryłkę za 60 dolarów, podczas gdy rynkowa cena wynosi około 95 dolarów. Zdaniem eksperta, kolejną dochodową gałęzią przemytu jest wywóz starożytnych zabytków z Iraku oraz sprzedawanie kobiet i dzieci jako seksualnych niewolników.
Wymuszenia, okupy i kradzieże
Innymi źródłami zarobków są wymuszenia , okupy i wszelkiego rodzaju kradzieże w miastach, które przejęło Państwo Islamskie. - Gromadzenie gotówki przypomina działania organizacji mafijnych. (Islamiści) są dobrze zorganizowani, systematyczni i narzucają swoje zasady poprzez zastraszanie i przemoc - powiedział inny anonimowy przedstawiciel amerykańskiego wywiadu. Z kolei organizacja Council on Foreign Relations szacuje, że "podatki" nakładane na każdą działalność ekonomiczną w irackim Mosulu, który w czerwcu przejęli terroryści, przynoszą Państwu Islamskiemu osiem milionów dolarów miesięcznie.
Do znacznego zasilenia budżetu organizacji przyczyniło się także zajęcie skarbców bankowych, które przyniosło miliony dolarów wpływów. Jednak, jak zaznacza amerykański wywiad, początkowe pogłoski o setkach milionów dolarów były znacznie przesadzone.
Kolejnym źródłem wpływów są okupy pozyskiwane głównie z porwań zagranicznych obywateli. Wiosną tego roku czterech Francuzów i dwóch Hiszpanów odzyskało wolność w zamian za wielomilionowe wpłaty z państwowych budżetów.
Jak zauważa AP, Państwo Islamskie przeszło długą drogę od organizacji, żyjącej na garnuszku bogatych donatorów z Kuwejtu i Kataru, do w pełni samowystarczalnej grupy. Zdaniem przedstawicieli amerykańskich władz, mimo tych postępów, islamiści wciąż są narażeni na gwałtowne zmniejszenie dochodów. Wszystko za sprawą znaczącego braku ich dywersyfikacji. Amerykanie twierdzą, że uderzenie w syryjską i iracką infrastrukturę naftową pozbawi Państwo Islamskie największych wpływów. Jednak, jak do tej pory nie podjęto decyzji o nalotach na instalacje tego typu.
Źródła: AP, WP.PL