Opozycja nawołuje do powtórzenia wyborów kwestionując ich wyniki. O konieczności wykluczenia Łukaszenki Milinkiewicz powiedział w Mińsku w wywiadzie dla agencji Associated Press podkreślając, że Łukaszenka "nie ma konstytucyjnego prawa" do stawania w szranki wyborcze.
Milinkiewicz nawiązał w ten sposób do referendum na Białorusi z roku 2004 w sprawie zmian w konstytucji, które zniosły limit dwóch kadencji prezydenckich. Oficjalne wyniki były wówczas bardzo korzystne dla Łukaszenki, opozycja uznała je za zmanipulowane. Opozycyjni politycy i przedstawiciele organizacji pozarządowych wskazywali na liczne przykłady nadużyć; na wywieraniu nacisku na ludzi, zwłaszcza na studentów, ale też na innych zależnych od władz - milicjantów, żołnierzy.