Mike Pompeo na konferencji w Warszawie ostrzegał przed chińską technologią. "Jej instalowanie zwiększa ryzyko"

Mike Pompeo: każdy kraj podejmie własne decyzje i zdecyduje, czy będą chcieli korzystać z tych technologii, czy też nie

Szefowie dyplomacji Polski i USA będą przewodniczyć rozpoczynającej się w środę, organizowanej wspólnie przez oba kraje konferencji bliskowschodniej w Warszawie. Pobyt Mike'a Pompeo w Polsce będzie miał równocześnie charakter wizyty dwustronnej.

We wtorek podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem polskiej dyplomacji, amerykański sekretarz stanu określił Polskę mianem jednego z najlepszych przyjaciół USA w Europie, wyróżniając w szczególności "wspaniałe" stosunki z Warszawą w dziedzinie obrony i bezpieczeństwa.

Amerykański polityk skomentował sprawę instalacji chińskich technologii. - Jeśli chodzi o chińskie technologie, to są pewne ryzyka. To ryzyko, jeśli chodzi o prywatną przedsiębiorczość – ocenił Pompeo. Podkreślił również, że o tego rodzaju zagrożeniu ze strony Chin amerykańskie władze chcą informować świat.

– Natomiast każdy kraj, podobnie jak Polska – kraj suwerenny – podejmie własne decyzje i zdecyduje, czy będą chcieli korzystać z tych technologii, czy też nie – powiedział. Sekretarz stanu USA dodał jednocześnie, że Stany Zjednoczone "nigdy nie umieszczą swojego sprzętu w kraju, w którym jest zagrożenie, że Chińczycy będą mogli hakować informacje" – podaje PAP.

Jacek Czaputowicz: Kwestie bezpieczeństwa na pewno będą wpływać na decyzje w tym zakresie

Kwestię chińskich technologii w odpowiedzi na słowa Pompeo skomentował również minister spraw zagranicznych Polski, Jacek Czaputowicz. Zaznaczył, że w tej sprawie trwa dyskusja "także w Unii Europejskiej". – Na temat implikacji i zaangażowania w różne sektory technologiczne firm chińskich. Jesteśmy tego świadomi, współpracujemy w ramach Unii Europejskiej, a także ze Stanami Zjednoczonymi, jeśli chodzi o wymianę informacji w tym zakresie – mówił.

- Oczywiście Unia Europejska jest otwarta na inwestycje, także spoza obszaru UE (...), ale z drugiej strony kwestie bezpieczeństwa, o których tutaj mówimy, na pewno będą wpływać na decyzje w tym zakresie – zaznaczył Czaputowicz.