Mija 70 lat od śmierci harcerek. Utonęło wtedy 25 osób
W środę mija 70. rocznica śmierci harcerek z Łodzi. 70 lat temu druhny wybrały się na rejs po jeziorze Gardno. Ta przygoda skończyła się dla nich nieszczęściem. 25 osób zatonęło. To była jedna z największych tragedii w historii łódzkiego ZHP.
Dziś 18 lipca, 70 lat po nieszczęśliwym wypadku z jeziora Gardno, na Starym Cmentarzu Katolickim w Łodzi odbędzie się uroczystość, upamiętniająca jeden z najczarniejszych dni po II wojnie światowej w historii ZHP. W rocznicę tragedii harcerze zapraszają na wspólny apel i mszę za zmarłe harcerki z tzw. Małej Piętnastki.
Msza za zmarłe harcerki
W uroczystości udział wezmą również harcerki, już seniorki, które 70 lat temu cudem przeżyły rejs. Msza zacznie się o godz. 15:00 w kościele garnizonowym przy ul. św. Jerzego. Stamtąd uczestniczący rocznicy przejdą na cmentarz, by odsłonić odnowioną mogiłę harcerek.
Tragiczny wypadek w ZHP 70 lat temu
W 1948 r. zatonęły dwie łodzie z 25 osobami na pokładzie. Wśród nich były 23 harcerki. Dziewczynki chciały dopłynąć z obozu w Gardnie do Rowów, by po raz pierwszy zobaczyć morze. Niestety, łodzie zatonęły na półtora kilometra od końca trasy. Były przeciążone zbyt dużą ilością osób na pokładzie.
Walka o pamięć zatoniętych harcerek
Pamięć o harcerkach, które 70 lat temu wyruszyły w rejs i nigdy nie wróciły, już trochę zanikała. O to, aby na stałe nie została wymazana z pamięci, zadbali harcerze seniorzy z ZHP w Łodzi. To oni zorganizowali ceremonię, a wcześnie zebrali pieniądze na renowację nagrobków druhen. Dzięki harcerzom, w Gardnie Wielkim już wcześniej stanął obelisk upamiętniający tragedię.
Źródło: TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl