Migranci w Usnarzu. Jest komunikat polskiej dyplomacji
Wiceszef polskiej dyplomacji Marcin Przydacz zabrał głos na temat koczujących od kilku tygodni migrantów na polsko-białoruskiej granicy. Jak przekonuje, nie spełniają oni kryteriów statusu uchodźców wojennych.
"Z naszych rozmów z przedstawicielami organizacji międzynarodowych zajmujących się uchodźcami jasno wynika, że Afgańscy migranci znajdujący się w Usnarzu nie spełniają kryteriów statusu uchodźców wojennych" - napisał na Twitterze Przydacz.
Jak dodał, osoby te nie przybyły z Afganistanu, ale ostatnie lata spędziły w Rosji.
Podsekretarz stanu w MSZ nie sprecyzował jednak, o jakie organizacje międzynarodowe chodzi. Nie wskazał także na żadnych konkretnych ich przedstawicieli.
Jak przekazała Straż Graniczna, w okolicy granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym wciąż koczuje grupa dwudziestu kilku osób chcących przedostać się na polską stronę granicy. Funkcjonariusze zapewniają jednocześnie, że osoby te otrzymują podstawowe artykuły ze strony białoruskiej.
Przeczytaj też:
Czarzasty: Szczucie na migrantów
Przypomnijmy, że w poniedziałek odbyła się specjalna konferencja ministrów Mariusza Błaszczaka i Mariusza Kamińskiego ws. sytuacji na granicy. Politycy pokazali drastyczne zdjęcia, które miały być dowodem na zoofilię wśród migrantów oraz ich powiązania z organizacjami terrorystycznymi. Sprawę skomentował w programie "Newsroom WP" Włodzimierz Czarzasty.
- Ludzie już umierają. Nikt nie widzi w jaki sposób, co dzieje się naprawdę. A PiS będzie się cieszył, bo będzie budował przekonanie, że broni Polaków przed złymi ludźmi - powiedział. Jak przekonywał, Prawo i Sprawiedliwość szczuje Polaków na migrantów.
- Jest tam grupa osób, która nie ma jedzenia, jest im zimno, a PiS udaje, że nic się nie dzieje. To przerażające i absolutnie nieludzkie - komentował.
Zobacz też: Migranci umierają na granicy. Czarzasty: Absolutnie nieludzkie