PolskaKryzys na granicy. Polacy za przedłużeniem stanu wyjątkowego

Kryzys na granicy. Polacy za przedłużeniem stanu wyjątkowego

Z najnowszego sondażu wynika, że Polacy opowiadają się za przedłużeniem stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych z Białorusią. Sprawą tą ma zająć się dzisiaj rząd.

Kryzys na granicy. Polacy za przedłużeniem stanu wyjątkowego
Kryzys na granicy. Polacy za przedłużeniem stanu wyjątkowego
Źródło zdjęć: © East News
Violetta Baran

Z najnowszego sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że za przedłużeniem stanu wyjątkowego opowiada się 46,8 proc. ankietowanych Polaków. Odpowiedzi "zdecydowanie tak" udzieliło 28,1 proc. uczestników sondażu. 18,7 proc. stwierdziło, że stan wyjątkowy "raczej" powinien być przedłużony.

Zdecydowanie przeciwko przedłużeniu stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią jest 21,8 proc. Polaków. Odpowiedzi "raczej nie" udzieliło 15,6 proc. osób.

15,8 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.

Za przedłużeniem stanu wyjątkowego opowiada się 73 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy, 15 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej, 35 proc. Lewicy, 50 proc. PSL-u i Kukiz’15 oraz 64 proc. Konfederacji.

Wyborcy KO nie chcą stanu wyjątkowego

Przedłużenia o kolejne 60 dni stanu wyjątkowego nie chce 73 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej, 13 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy, 64 proc. - Lewicy, 46 proc. - PSL-u i Kukiz’15 oraz 21 proc. osób, które głosowały podczas ostatnich wyborów parlamentarnych na Konfederację.

Stan wyjątkowy został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Obowiązuje od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego. Objęte są nim 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim).

Wprowadzenie stanu wyjątkowego uzasadniano sytuacją na granicy z Białorusią i tzw. wojną hybrydową, którą prowadzi reżim Aleksandra Łukaszenki "wypychając" do Polski migrantów z Iraku czy Afganistanu, którzy legalnie przyjechali na Białoruś. Powoływano się także na zagrożenie związane z możliwymi prowokacjami podczas ćwiczeń wojskowych Zapad, które rozpoczęły się 10 września (zakończyły się 16 września - przyp. red.).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)