PolskaMigalski: jeśli PiS ma ryzykować wcześniejsze wybory, to teraz

Migalski: jeśli PiS ma ryzykować wcześniejsze wybory, to teraz

Politolog dr Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego ocenia, że jeżeli PiS rozważa scenariusz przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych, to obecnie nastał dla tej partii odpowiedni moment, by podjąć wyzwanie. Jeżeli kiedyś zaryzykować wybory, to dzisiaj - zaznaczył Migalski.

12.01.2007 | aktual.: 12.01.2007 17:03

Zdaniem politologa, w razie wcześniejszych wyborów, PO rozpadnie się, a z formacji tej odejdzie Jan Rokita.

Według piątkowej "Rzeczpospolitej", prokuratura może zainteresować się szefem Samoobrony Andrzejem Lepperem w związku z seksaferą - chodzi o ustalenie, czy jest ojcem najmłodszego dziecka Anety Krawczyk - co będzie równoznaczne z koniecznością usunięcia Leppera z rządu. Gazeta twierdzi, że premier Jarosław Kaczyński przygotowuje się do rządów mniejszościowych.

Jak informuje gazeta, premier spotkał się w tej sprawie z najbliższymi współpracownikami z rządu i PiS. Zdaniem rozmówców "Rz", Jarosław Kaczyński wybierze jeden z dwóch wariantów: pierwszy przewiduje usunięcie Leppera z rządu, kierowanie gabinetem mniejszościowym i sukcesywne przeciąganie do PiS pojedynczych posłów Samoobrony; drugi - odejście Leppera z rządu, ale pozostawienie w koalicji Samoobrony.

Dr Migalski zgadza się z oboma scenariuszami, ale widzi też inne możliwości wyjścia z tej sytuacji: mogą nim być przyspieszone wybory. Jak mówił, choć nie byłyby one "marzeniem" PiS, to jednak nie będą także "tragedią" dla tej partii, ani dla szefa rządu.

Premier Kaczyński chce spokojnie "konsumować" wzrost gospodarczy, napływ środków unijnych i spokojnie wygrać wybory w 2009 i 2010 roku - dodał politolog i ocenił, że szefowi rządu "bardzo ciężko byłoby też trwać w formule rządu mniejszościowego.

Według Migalskiego, ewentualne wcześniejsze wybory oznaczają rozpad Platformy Obywatelskiej. Jan Rokita na pewno pójdzie do nich samodzielnie, to jest teza, której bronię wszystkimi pieniędzmi, które mam. Startując pod "własnym szyldem", Rokita może dostać 8-10% poparcia, czyli kilkadziesiąt mandatów - podkreślił Migalski. Jego zdaniem, ewentualne odejście Rokity z PO może sprawić, że PiS wygrałoby wybory i mogłoby samodzielnie rządzić.

Ponadto - jak mówił politolog - wcześniejsze wybory mogą wyłonić Sejm bez Samoobrony i LPR.

Politolog uważa, że nawet jeśli PiS przegrałoby wybory, to i tak znajdzie się w komfortowej sytuacji jako klub opozycji, który może spokojnie czekać na konfrontację wyborczą.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)