Zarobił pół miliarda za rządów PiS. Wyciekły podsłuchy CBA
Twórca produkującej odzież patriotyczną marki "Red is Bad" miał zawrzeć swoisty sojusz z rządem Prawa i Sprawiedliwości - twierdzi Onet. Jego efektem miały być wielomilionowe dotacje i zamówienia bez przetargu. Sprawą zajęło się CBA w operacji specjalnej "Walet", do raportu z której dotarł dziennikarz portalu
03.06.2024 | aktual.: 03.06.2024 13:53
Markę produkującą odzież patriotyczną "Red is Bad" Paweł Szopa stworzył w 2012 roku. Ubrania szybko zyskały popularność w środowiskach narodowościowych, w koszulkach z logo marki pojawiał się również prezydent Andrzej Duda.
Jak twierdzi dziennikarz Onetu Jacek Harłukowicz, "za czasów PiS władze państwa zawarły z twórcą 'Red is Bad' swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotychczas skalę". Dziennikarz dotarł do dokumentów CBA, które jeszcze za rządów PiS zainteresowało się współpracą Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych z Pawłem Szopą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Operacja "Walet"
Jeszcze w 2023 roku wszczęta została operacja specjalna "Walet", w ramach której m.in. podsłuchiwano rozmowy Pawła Szopy, jego ludzi i niektórych urzędników RARS.
Jak twierdzi Harłukowicz, w rządowej agencji stworzono cały system pozwalający na wyprowadzanie rządowych pieniędzy przez umowy zawierane z Szopą. Przysłużyć się temu miała najpierw pandemia COVID-19, a później wybuch wojny w Ukrainie.
"Charakterystycznym elementem procederu jest to, że zamówienia RARS są kierowane do z góry wybranej wąskiej grupy osób, w tym przedsiębiorcy Pawła Szopy, który uzyskuje za zbywane do Agencji towary, ceny znacznie wyższe od rzeczywistej wartości rynkowej" - napisano w raporcie CBA.
Gigantyczny zysk na wojnie w Ukrainie
Jeśli zsumować tylko kwoty wymienione w raporcie z operacji "Walet", okazuje się, że z samej tylko Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych do spółek Pawła Szopy mogło popłynąć grubo ponad pół miliarda złotych - wyliczył Onet.
Lwią część tej sumy stanowi dochód z zakupu agregatów prądotwórczych dla Ukrainy. Spółka Pawła Szopy, bez żadnego przetargu, otrzymała za nie ponad 350 mln złotych. Koszt sprowadzonych z Chin agregatów to niespełna 69 mln złotych.
Z raportu CBA wynika, że Szopa uzyskiwał kolejne zamówienia na usługi i towary, które były zupełnie rozbieżne z branżą, w której działał, tj. sprzedażą odzieży patriotycznej. Spółka Seltet Paweł Szopa została wybrana przez RARS jako dostawca asortymentu służącego fizycznemu zabezpieczeniu zabytków Ukrainy. "Natomiast w dniu 30 maja 2023 r. Paweł Szopa założył kolejną spółkę SPJ Szopa, która na zlecenie RARS miała dostarczyć instalacje do uzdatniania wody pitnej w Ukrainie. W piśmie do Departamentu Analiz CBA Agencja wskazuje wartość zamówienia 100 mln złotych" - opisują funkcjonariusze.
Siedem mieszkań za gotówkę
Tylko w latach 2020-2022 Paweł Szopa kupił za gotówkę siedem apartamentów w Miasteczku Wilanów. "W 2023 r. Paweł Szopa nabył również sportowy samochód marki BMW M8 Competition o wartości około 1 mln zł, zamówił też kolejne pojazdy, w tym marki Lamborghini o wartości 4 mln zł i BMW X7" - odnotowali w raporcie agenci CBA.
Farma trolli dla PiS
Tuż przed wyborami do Sejmu, we wrześniu 2023 roku, Szopa spotkał się z "kimś ważnym" w kancelarii ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego. Efektem spotkania miało być rozwinięcie "nieformalnej kampanii wyborczej" kandydatów PiS do parlamentu.
"Prowadzone przez nich działania polegały na nagrywaniu i emisji materiałów promujących ww. kandydatów oraz promowania udostępnianych przez ww. kandydatów materiałów, prowadzenia tzw. czarnego pijaru w stosunku do kontrkandydatów, w tym wykorzystywania w tym celu specjalistycznego oprogramowania, tzw. 'chat botów', 'farm trolli' etc." - czytamy o działaniach w raporcie operacji "Walet".
Równocześnie Szopa miał przygotowywać się do wyprowadzki do Hiszpanii. Wyrejestrował część spółek, zbył udziały w innych, sukcesywnie wypłacał również miliony ze swoich kont bankowych - twierdzi Onet.
W rozmowie z dziennikarzem Onetu Paweł Szopa stwierdził, że nie wyjechał za granicę, a wszystkie pieniądze zarobił uczciwie i zgodnie z prawem. Zapewnił również, że kwoty jakie otrzymywał z RARS były "drastycznie niższe". Szopa twierdzi również, że nie otrzymał wartego 100 mln złotych zlecenia na instalację do uzdatniania wody dla Ukrainy.
Zobacz także
Źródło: Onet.pl