ŚwiatMieszkańcy Gibraltaru nie chcą do Hiszpanii

Mieszkańcy Gibraltaru nie chcą do Hiszpanii

Tysiące mieszkańców Gibraltaru wyległo w poniedziałek na ulice w proteście przeciwko zamiarom Wielkiej Brytanii, która chce podzielić się władzą nad tą brytyjską enklawą z Hiszpanią. Podczas ostatniego szczytu Unii Europejskiej w Barcelonie, unijne władze zadeklarowały pomoc finansową dla rządu Gibraltaru. Ma to zachęcić lokalne władze do szybszego przekazania części władzy Hiszpanom.

18.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zdecydowana większość mieszkańców Gibraltaru stanowczo sprzeciwia się brytyjskim zamiarom przekazania Hiszpanom części władzy nad półwyspem. Lokalne władze uważają, że Londyn i Madryt próbują zdecydować o przyszłości półwyspu bez uwzględniania głosu samych jego mieszkańców.

Zdaniem przewodniczącego miejscowego rządu Petera Caruana, Wielka Brytania i Hiszpania gotowe są przesądzić o losie Gibraltarczyków nawet, gdy miejscowa ludność odrzuciłaby brytyjsko-hiszpańską decyzję o podziale władzy w referendum.

Ocenia się, że w demonstracji wzięło udział ok. 30 tys. osób - czyli połowa mieszkańców Gibraltaru. Specjalnie na czas protestu, rząd Gibraltaru zamknął wszystkie szkoły i urzędy publiczne, aby dać w ten sposób możliwość uczestniczenia w manifestacji jak największej liczbie mieszkańców. Protest wspierają wszystkie miejscowe frakcje polityczne, związki zawodowe i organizacje handlowe.

Zdaniem większości mieszkańców, Gibraltar ma się znakomicie pod brytyjskim zwierzchnictwem i nie potrzebuje udziału we władzy strony hiszpańskiej. Kolejna runda brytyjsko-hiszpański negocjacji na temat przyszłości Gibraltaru odbędzie się w maju w Hiszpanii.

Hiszpańsko-brytyjski spór o zwierzchnictwo nad Gibraltarem trwa już od prawie 300 lat. Od zdobycia hiszpańskiego półwyspu przez Brytyjczyków w roku 1713, Gibraltar jest terytorium zależnym od władz w Londynie. (miz)

hiszpaniagibraltarbrytania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)