Mieszkańcom Warszawy grożą egipskie ciemności

Ten czarny nomen omen scenariusz przewiduje część ekspertów zajmujących się energetyką. Wczoraj podczas warszawskiego Forum Energetycznego dyskutowano, co zrobić, by nie dopuścić do takiej sytuacji i jak zapobiegać tym, z którymi mieliśmy do czynienia podczas ostatniego ataku zimy. Stolicy potrzebne są inwestycje w obwodnicę energetyczną, odnawialne źródła energii i jej oszczędzanie.

Dowodem na to, jaka może być energetyczna przyszłość Warszawy, były ostatnie awarie. Śnieżyca i silny wiatr spowodowały, że Wesoła, Białołęka, Falenica i Otwock pogrążyły się w ciemnościach. - Gdyby Warszawa miała obwodnicę energetyczną, prąd zostałby przesłany z drugiego czy trzeciego źródła, a tak trzeba było zmobilizować jak największą liczbę służb, by te usterki szybko pousuwać - stwierdza prof. Jan Popczyk z Politechniki Śląskiej, jeden z uczestników Forum.

Według danych zapotrzebowanie na energię w stolicy rośnie co roku o kilka proc. A warszawska sieć energetyczna jest przestarzała, za mało jest też producentów energii, zwłaszcza zielonej.

Na dodatek obwodnica energetyczna stolicy nie została dokończona - miasto dysponuje nią tylko w części. Od lat 70. oplata ona Warszawę, ale jedynie od północy: od Miłosnej do Mościsk. Na południu pierścień nie jest domknięty. Planowano dokończenie obwodnicy - od Miłosnej przez Julianów i Piaseczno do Ołtarzewa - jednak część gmin zmieniła miejscowe plany zagospodarowania i na obszarach, gdzie miały przebiegać druty wysokiego napięcia, wybudowano osiedla i domy mieszkalne.

Plany trzeba było więc zweryfikować. Jeszcze rok temu obowiązywała bardzo pociągająca wizja poprowadzenia południowej obwodnicy energetycznej pod ziemią - wzdłuż właśnie budowanej drogowej obwodnicy Warszawy. Niestety, z tą koncepcją najprawdopodobniej przyjdzie się jednak rozstać. - Prawo polskie nie przewiduje takiej możliwości - stwierdza Dariusz Klimaszewski, przewodniczący komisji infrastruktury rady miasta.

Jednak ratusz twierdzi, że nie wszystko jeszcze stracone. - Dalej zabiegamy o możliwość realizacji takiego planu. Jednak władze regionu mazowieckiego chcą, by obwodnica energetyczna biegła szerszym pierścieniem - wyjaśnia Leszek Drogosz, zastępca dyrektora biura infrastruktury w ratuszu. Jeśli stolica przegra ten pojedynek z regionem, wtedy ok. 240-kilometrowa obwodnica najprawdopodobniej przebiegać będzie nad ziemią od Ołtarzewa, przez Kozienice, Siedlce, Ujrzanów do Miłosnej. Narażona byłaby też na częstsze awarie. - W razie awarii prąd docierałby do stolicy zdecydowanie dłużej - ocenił Drogosz.

Nawet jeśli obie strony szybko dojdą do porozumienia, do 2012 r. nie ma co liczyć na powstanie obwodnicy energetycznej Warszawy. - Wizja ciemności podczas meczu otwarcia to raczej fantazja - ocenia mimo to Drogosz. - Oba stadiony, Narodowy i Legii, z pewnością będą wyposażone w nowoczesne systemy energetyczne z zasilaniem awaryjnym - zapewnia.

Przed Euro 2012 nie powstanie również nowy blok w elektrociepłowni na Siekierkach. - Jego budowa zajmie przynajmniej 4 lata: oznacza to, że prąd z niego popłynie w 2014 r. Do Euro zdążymy jedynie z modernizacją sieci wewnętrznej - mówi Drogosz. - Na ten cel zostanie wydane kilkaset mln zł. Dzięki tej modernizacji będziemy przygotowani na odbiór energii z nowych Siekierek. W ten sposób zwiększy się też nasze wewnętrzne bezpieczeństwo energetyczne - tłumaczy.

Stołeczne biuro infrastruktury zapowiada, że jeszcze tej jesieni ratusz przygotuje plan zrównoważonego zasilania energią. Co ma się w nim znaleźć? Założenia dotyczące pozyskiwania źródeł energii z tzw. zielonych źródeł, oszczędności prądu, inteligentnych domów, które są energetycznie samowystarczalne, czy pomp ciepła, promowanie samochodów napędzanych elektrycznością. - Do takich działań z pewnością będziemy potrzebowali wsparcia państwa - ocenia Drogosz. Podobną strategię, dotyczącą całego kraju, Rada Ministrów ma przedstawić w ciągu następnego półrocza.

Na razie jednak poruszamy się jedynie w dziedzinie planów. To zdecydowanie za mało. Eksperci przewidują, że bez gruntownej modernizacji i obwodnicy w 2015 r. Warszawie grożą częste blackouty, które na razie zdarzają się tylko raz lub dwa razy w roku. - Potrzebne jest szybkie współdziałanie podmiotów, które energię wytwarzają, miast i samych odbiorców - ocenia prof. Popczyk.

Na alarm bije też Najwyższa Izba Kontroli. Według ostatniego raportu dotyczącego sektora energetycznego w "budowaniu nowych sieci oraz remontowaniu istniejących przeszkadzają biurokratyczne procedury. Istnieje ryzyko, że spółki elektroenergetyczne będą niezdolne do zapewnienia ciągłości i niezawodności dostaw prądu".

Bez modernizacji sieci energetycznej od 2015 r. grożą Warszawie częste blackouty

Polecamy w wydaniu internetowym www.polskatimes/Warszawa: Na czym dzisiaj polega męskość?