ŚwiatMięso na ławie oskarżonych. Kto podał je do sądu?

Mięso na ławie oskarżonych. Kto podał je do sądu?

We Włoszech konsumpcja mięsa na osobę wynosi 92 kilogramy rocznie, czyli 1,7 kilograma tygodniowo; to trzy razy więcej niż zalecają dietetycy. Był to jeden z argumentów "aktu oskarżenia" podczas symbolicznego procesu, wytoczonego... mięsu.

Mięso na ławie oskarżonych. Kto podał je do sądu?
Źródło zdjęć: © AFP

15.10.2011 | aktual.: 15.10.2011 07:42

Media podały, że proces odbył się w tym tygodniu w prawdziwej sali sądu w Bergamo, na północy Włoch, z inicjatywy m.in. ruchu Slow Food, krzewiącego zdrowe odżywianie się i kuchnię, opartą na regionalnych tradycjach kulinarnych. Proces zakończył się uniewinnieniem "oskarżonego" przez skład sędziowski, któremu przewodniczył przedstawiciel Slow Food z Mediolanu Carlo Casti.

Podczas rozprawy, prowadzonej zgodnie z zasadami procesu sądowego przytoczono argumenty, przemawiające - zdaniem oskarżycieli - przeciwko nadmiernej konsumpcji mięsa. Podstawowym było to, że zwiększa ona ryzyko poważnych chorób kardiologicznych. Jako kolejny wskazano, że prowadzi też do ogromnej nierównowagi w środowisku, o czym świadczy fakt, że aby do handlu trafił jeden befsztyk trzeba na wszystkich etapach od rzeźni do sprzedaży zużyć 4 tysiące litrów wody.

W opinii oskarżycieli kolejnym niepokojącym aspektem zaburzeń równowagi ekologicznej na tym tle jest przykład Ameryki Środkowej, gdzie w ostatnich dekadach wycięto 25% lasów, by zrobić miejsce dla hodowli bydła.

Poza tym - mówili oskarżyciele- ogromne ilości zboża przeznaczane są na paszę dla zwierząt hodowlanych zamiast na walkę z głodem na świecie, zwłaszcza obecnie w Rogu Afryki. Z argumentem tym wystąpili eksperci organizacji humanitarnej Cesvi z Bergamo, którzy byli jednym z promotorów "procesu".

Przeciwnicy mięsa wyrażali przekonanie, że trzeba ograniczyć jego spożycie, by ratować planetę.

W czasie rozprawy, toczącej się w obecności ławy przysięgłych obrona wskazywała zaś między innymi na tysiące lat tradycji, która stoi za jedzeniem potraw mięsnych oraz na ich wartości odżywcze.

W słowie końcowym prezes organizacji Cesvi Giangi Milesi apelował o krzewienie bardziej zrównoważonej kultury spożycia. Po apelu tym, który miał pogodzić przeciwników i zwolenników mięsa, zostało ono uniewinnione.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)