Międzynarodowy arbitraż ws. gazu z Rosji do Polski?
Polska może zwrócić się o międzynarodowy arbitraż, jeżeli do końca roku nie uda się nam rozwiązać problemów kontraktu gazowego z Rosją, powiedział minister gospodarki Jacek Piechota.
Polska w 1996 roku zakontraktowała docelowo 12,5 mld metrów sześciennych gazu rocznie z Rosji, w tym 10 mld metrów sześciennych przesyłanych drugą nitką gazociągu jamalskiego zakładając, że zużycie gazu w Polsce wzrośnie do 2010 roku do 18 mld metrów sześciennych rocznie z obecnych 11 miliardów. Polska nie ma prawa do reeksportu zakontraktowanego gazu.
Druga nitka gazociągu nie została wybudowana, prognozy zużycia gazu obniżono o 30%, w związku z czym Polska domaga się renegocjacji kontraktu handlowego tak, aby odbierać tylko niecałe 3 mld metrów sześciennych gazu z Rosji zakontraktowanego z pierwszej nitki, której budowa została częściowo zakończona.
Rosja powołując się na umowy z polskim rządem chce zwiększenia przepustowości pierwszej nitki z obecnych 18 mld metrów sześciennych gazu rocznie do 33 mld. Wymaga to jednak ok. 280 mln dolarów inwestycji. Polska zapowiedziała, że zgodzi się na dokończenie inwestycji za 170 milionów dolarów. Zwiększyłoby to przepustowość rurociągu do 30 miliardów metrów sześciennych. Z tej nitki Polska odbiera około 3 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Jednak do tej pory strona rosyjska i polska nie doszły do porozumienia w kwestii sposobu zwiększenia kapitału EuRoPol Gazu, operatora pierwszej nitki gazociągu jamalskiego. Po 48% udziałów w EuRoPol Gazie mają PGNiG i rosyjski Gazprom. Pozostałe 4% należy do spółki obrotu rosyjskim gazem Gas Trading. Na razie nie ma również zgody akcjonariuszy, co do dalszego istnienia lub likwidacji tej spółki.(ck)