Miedwiediew o "przygotowywaniu" ataku na Rosję. Znowu ostrzega świat

Przekazanie Kijowowi broni jądrowej przez państwa zachodnie, będzie równoznaczne z przygotowaniem ataku na Rosję z użyciem tego rodzaju uzbrojenia – oświadczył wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew.

Miedwiediew o "przygotowywaniu" ataku na Rosję. Znowu ostrzega świat
Miedwiediew o "przygotowywaniu" ataku na Rosję. Znowu ostrzega świat
Źródło zdjęć: © TG
Mateusz Czmiel

26.11.2024 | aktual.: 26.11.2024 13:10

Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

"Sama groźba przekazania broni jądrowej kijowskiemu reżimowi może być postrzegana jako przygotowanie do konfliktu nuklearnego z Rosją. Faktyczne przekazanie takiego uzbrojenia może być uznane za dokonany akt agresji wobec naszego kraju w rozumieniu punktu 19 Podstaw polityki państwowej w zakresie odstraszania nuklearnego" – napisał Miedwiediew na swoim kanale w serwisie Telegram.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nazwał ten pomysł "absurdalnym", twierdząc, że sugeruje on istnienie "paranoidalnej psychozy" u prezydenta USA Joe Bidena.

"Wygląda na to, że mój smutny żart o szalonym starcu Bidenie, który postanowił spektakularnie odejść z tego świata, zabierając ze sobą znaczną część ludzkości, zaczyna zmieniać się w przerażającą rzeczywistość. Przekazać broń jądrową krajowi, który jest w stanie wojny z największym mocarstwem nuklearnym?" – zapytał retorycznie wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Jednocześnie w minioną sobotę w wywiadzie dla telewizji Al Arabiya Miedwiediew podkreślił, że Rosja nie chce rozpoczynać wojny nuklearnej.

- Bardzo byśmy nie chcieli, aby to kiedykolwiek się wydarzyło. W rosyjskim kierownictwie nie ma szaleńców - powiedział.

Miedwiediew zaznaczył, że Moskwa traktuje użycie broni nuklearnej jedynie jako "ostateczność", podkreślając, że próg jej zastosowania został zrewidowany w związku z "istniejącymi ryzykami". Skrytykował jednocześnie NATO, które – jak stwierdził – "jest całkowicie zaangażowane" w konflikt ukraiński. Wojna mogłaby się zakończyć, oświadczył wiceszef Rady Bezpieczeństwa, ale sojusz musiałby "przestać podsycać" działania zbrojne.

Główny rzecznik agresywnej retoryki Kremla

Od początku pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę Miedwiediew stał się jednym z głównych rzeczników agresywnej retoryki Kremla, wielokrotnie grożąc Zachodowi wojną nuklearną i "końcem cywilizacji".

Wśród stolic, którym groził atakiem nuklearnym, znalazły się m.in. Waszyngton, Paryż i Londyn i Warszawa. Po decyzji USA o zgodzie na użycie przez Ukrainę amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu przeciwko obiektom wojskowym na terytorium Rosji, Miedwiediew zapowiedział "III wojnę światową".

Jednak poza Rosją jego wypowiedzi traktowane są z ironią. Na przykład przedstawiciel służby zagranicznej UE Peter Stano zasugerował wcześniej, że Miedwiediew ma problemy psychiczne i swoimi wypowiedziami "publicznie diagnozuje swój stan", próbując zwrócić na siebie uwagę.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie