Miecugow kontra redaktor "Czasu Białegostoku". "Spsienie mediów?"

Karol Wasilewski, założyciel i redaktor naczelny "Czasu Białegostoku" ostro odpowiedział na wywiad dla TOK FM, w którym Grzegorz Miecugow skrytykował wywiad z Oskarem W. Oskar W. to mężczyzna, który kilka dni temu uderzył Miecugowa podczas "Szkła Kontaktowego" transmitowanego z Przystanku Woodstock. Miecugow nazwał wywiad w "Czasie Białegostoku" "spsieniem" mediów, Wasilewski odpowiada, że "poziom hipokryzji" z ust Miecugowa jest "nie do zaakceptowania".

- Główny cel tego człowieka został spełniony dopiero, gdy jakaś gazeta zrobiła z nim wywiad, z jego pełnym nazwiskiem i zdjęciem - mówił w audycji "Goście Passenta" w TOK FM Grzegorz Miecugow. - Po tym wywiadzie pomyślałem, że te wszystkie gorzkie słowa o spsieniu mediów, prasy, mają podstawę. Bo dano temu człowiekowi to, o co mu chodziło.

W rozmowie z radiową Jedynką Miecugow mówił z kolei o "pseudodziennikarzu", który "pokazał zdjęcie i pozwolił wyrazić kompletne bzdury". - Rozumiem, że dziennikarz chce się dowiedzieć o co człowiekowi chodziło, ale wtedy nie robi się z niego celebryty, tylko się mówi, że on postuluje, by atakować następnych dziennikarzy, wylicza ich z nazwisk - mówił w rozmowie z Polskim Radiem. Dodał, że Oskarowi W. jego zdaniem chodziło o nagłośnienie i - jak dodał - "pseudodziennikarz zrobił mu przysługę, być może to jest jego kolega".

Po incydencie podczas Przystanku Woodstock obszerny wywiad z mężczyzną, który zaatakował Miecugowa, jako pierwszy przeprowadził dziennikarz "Czasu Białegostoku".

Teraz redaktor naczelny "Czasu Białegostoku" odpowiada Miecugowowi. Wasilewski przytacza fragment wywiadu dla "Gazety Wyborczej", w którym Grzegorz Miecugow tłumaczył, że jego stacja zapraszała do siebie polityków pokroju Nelly Rokity czy Andrzeja Leppera, bo "tego właśnie chcieli widzowie". "Tak więc w przypadku redaktora Miecugowa, zapraszanie do jego stacji gości-idiotów to efekt żądań widza, zwiększania oglądalności, a w konsekwencji zarabiania większych pieniędzy. W przypadku 'Czasu Białegostoku' to spsienie mediów" - kwituje redaktor naczelny "Czasu Białegostoku".

Wasilewski przytacza też inne przykłady: "Matka Madzi z Sosnowca jest newsem opiniotwórczym i godnym mainstreamowych mediów, wywiad z Oskarem Wądołowskim jest z kolei 'spsieniem'" - pisze. Kontynuuje: "Gdy TVN24 ściąga do Katowic swój helikopter, by na żywo relacjonować proces 'matki Madzi z Sosnowca', to jest to rzetelne i ważne misyjne dziennikarstwo. Gdy robi się telefoniczny wywiad z człowiekiem, który rzucił tortem w sędzinę, to o spsieniu mówić nie można" - wylicza Wasilewski.

Redaktor naczelny "Czasu Białegostoku" przytacza też incydent podczas konferencji prasowej prok. Przybyła. "Gdy większość dziennikarzy podczas konferencji prasowej prokuratora Przybyła łapała za aparaty i kamery, zamiast rzucić się człowiekowi na ratunek (jedynym z ludzkimi odruchami był nota bene dziennikarz regionalny, z Głosu Wielkopolskiego), to redaktor Miecugow milczał jak zaklęty" - pisze. "Gdy w telewizji pojawiały się wywiady z Adamem Czeczetkowiczem (tym od Kononowicza), samym Kononowiczem i Hubertem H. - bezdomnym, który naubliżał prezydentowi, to były perły dziennikarstwa" - czytamy.

W postscriptum Karol Wasilewski odpowiada też na pytanie o to, dlaczego wywiad się ukazał. W ocenie redaktora naczelnego "Czasu Białegostoku" był potrzebny, by "ukazać, że wojna polsko-polska przybiera na sile". "Wybryk Oskara miał charakter ideologiczny i należy ukazać, jak absurdalnie głupie, by nie powiedzieć chore poglądy mają niektórzy ludzie w naszym społeczeństwie" - pisze.

Jak dodaje Wasilewski, ten wywiad "nie ukazałby się, gdyby Oskar powiedział, że chciał zabłysnąć przed kamerą". Ale napastnikowi z Przystanku Woodstock chodziło o coś innego. Jak pisze redaktor "Czasu Białegostoku", "on to zrobił, bo wierzy, że lewaków należy wsadzać do więzień, że jego znajomi powinni pójść za nim i bić dziennikarzy i polityków na ulicach". "To niebezpieczne poglądy, które, w mojej ocenie, trzeba nagłośnić ale też tępić w zarodku" - dodaje Wasilewski, pisząc również, że właśnie po to "najlepiej jest ukazać szerokim masom ludzkim 'tok myślenia' ludzi Oskaropodobnych".

Oskar W. usłyszał zarzuty zakłócenia imprezy masowej i naruszenia nietykalności cielesnej. Prokuratura apelacyjna w Szczecinie poinformowała, że czyny prokurator objął ściganiem z urzędu. Rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie Anna Gawłowska-Rynkiewicz powiedziała, że prokurator odstąpił od pierwotnie przedstawionego przez policję zarzutu zmuszania dziennikarza do zaniechania publikacji materiału prasowego, oceniając, że działanie sprawcy nie miało na celu wywierania presji na dziennikarza.

- Podejrzany przyznał się do zarzuconego mu czynu, wyjaśniając, że w ten sposób zaprotestował przeciwko - jego zdaniem - nieprawdziwym informacjom podawanym przez stację TVN - poinformowała Gawłowska-Rynkiewicz.

Prokurator rejonowy w Słubicach oddał podejrzanego pod dozór policji i nałożył na niego zakaz wstępu na imprezy masowe. Za przestępstwo zarzucone podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat.

Zawiadomienie przeciwko mężczyźnie złożył na policji Miecugow.

Wybrane dla Ciebie

Czescy przewoźnicy na polskich torach. Bilety w niższych cenach
Czescy przewoźnicy na polskich torach. Bilety w niższych cenach
Najnowszy sondaż. Wiadomo, kto zyskuje najwięcej
Najnowszy sondaż. Wiadomo, kto zyskuje najwięcej
Koszty ogrzewania gwałtownie rosną. Tej zimy może być jeszcze drożej
Koszty ogrzewania gwałtownie rosną. Tej zimy może być jeszcze drożej
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela