Micheil Saakaszwili: nie będę prosił o azyl w Polsce

Zatrzymany wczoraj w Kijowie i wydalony do Polski Micheil Saakaszwili zapewnił, że nie zamierza starać się w Polsce o azyl. Przyznał też, że nie boi się ekstradycji do Gruzji.

Micheil Saakaszwili został wydalony z Ukrainy do Polski
Źródło zdjęć: © PAP | Mykola Tys
Violetta Baran

- Znajduję się obecnie pod ochroną polskiej policji w jednym z hoteli w Warszawie. Rozmawiałem z kierownictwem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, dzwonili do mnie, kiedy byłem na lotnisku w Warszawie. Nie będę prosił o azyl polityczny w Polsce - stwierdził Saakaszwili w rozmowie z ukraińską stacją telewizyjną Newsone.

Saakaszwili dodał, że w samolocie przeczytano mu postanowienie ukraińskiej służby migracyjnej o odesłaniu go do Polski, jako ostatniego kraju pobytu.

Zobacz także: Saakaszwili: chcę by postawiono mnie przed sądem na Ukrainie

- Nie rozśmieszajcie mnie. Władze w Gruzji boją się mnie jak diabeł święconej wody. Od samego początku mówiłem, że jeśli chcieliby mojej ekstradycji, to zrobiliby to wczoraj. Mówiłem też, że ani Gruzja, ani Ukraina, nie mają wobec mnie żadnych poważnych oskarżeń - odparł pytany, czy nie obawia się możliwości ekstradycji z Polski do Gruzji.

Saakaszwili od dłuższego czasu jest poważnie skonfliktowany z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. W ubiegły poniedziałek sąd apelacyjny w Kijowie odrzucił wniosek o jego ochronę przed możliwą ekstradycją. Ubiega się o nią Gruzja.

Zobacz także: Paweł Lisicki: „też bym chciał, by rządziły nami anioły”

W 2016 roku były prezydent Gruzji oskarżył Poroszenkę o popieranie klanów korupcyjnych. W konsekwencji, latem 2017 roku, Poroszenko pozbawił Saakaszwilego obywatelstwa Ukrainy. Mimo to były gruziński prezydent nielegalnie wrócił do kraju. Przyjechał z Polski, nielegalnie przekraczając granicę Ukrainy. Właśnie dlatego został w poniedziałek wydalony do naszego kraju.

Saakaszwili wzywa obecnie do rozpisania na Ukrainie przedterminowych wyborów parlamentarnych i domaga się impeachmentu Poroszenki.

Wobec byłego prezydenta Gruzji toczy się na Ukrainie postępowanie w sprawie przyjmowania pieniędzy od otoczenia obalonego w 2014 roku prezydenta Wiktora Janukowycza. Polityk miał otrzymać pół miliona dolarów na organizację antyrządowych protestów.

Źródło: rmf24.pl, newsone.ua

Wybrane dla Ciebie

Pędził 231 km/h na S52. Policja nie miała litości
Pędził 231 km/h na S52. Policja nie miała litości
Pomalowali sprayem tramwaj. We Wrocławiu poszukują sprawców
Pomalowali sprayem tramwaj. We Wrocławiu poszukują sprawców
Premier Nepalu ustępuje po masowych protestach
Premier Nepalu ustępuje po masowych protestach
Tusk o manewrach Rosjan na Białorusi. "Zamkniemy granicę"
Tusk o manewrach Rosjan na Białorusi. "Zamkniemy granicę"
Co z pieniędzmi dla ofiar pożaru w Ząbkach? Burmistrz interweniuje
Co z pieniędzmi dla ofiar pożaru w Ząbkach? Burmistrz interweniuje
PiS ma nowych posłów. Złożyli już ślubowanie
PiS ma nowych posłów. Złożyli już ślubowanie
"Jestem zdumiony". Sikorski w amerykańskim "Newsweeku" o ruchu Trumpa
"Jestem zdumiony". Sikorski w amerykańskim "Newsweeku" o ruchu Trumpa
"Oczko" zatrzymany. CBŚP ujęło przywódcę potężnej przestępczej grupy
"Oczko" zatrzymany. CBŚP ujęło przywódcę potężnej przestępczej grupy
Atak ekstremistów w Berlinie? Ucierpiały tysiące gospodarstw
Atak ekstremistów w Berlinie? Ucierpiały tysiące gospodarstw
Odwołane rodeo w Gliwicach. Tak skomentował to Kaczyński
Odwołane rodeo w Gliwicach. Tak skomentował to Kaczyński
Masakra na pogrzebie w DRK. Rebelianci zabili co najmniej 50 osób
Masakra na pogrzebie w DRK. Rebelianci zabili co najmniej 50 osób
Były prezydent o Konfederacji: Oni mogą być czynnikiem rozstrzygającym
Były prezydent o Konfederacji: Oni mogą być czynnikiem rozstrzygającym