PolitykaMicheil Saakaszwili chce wrócić do Gruzji. MSW: aresztujemy go

Micheil Saakaszwili chce wrócić do Gruzji. MSW: aresztujemy go

• Micheil Saakaszwili zapowiedział, że po wyborach w Gruzji przyjedzie do swojego kraju
• Gruzińskie MSW oświadczyło, że jeśli były prezydent przekroczy granicę, to zostanie aresztowany
• Saakaszwili wyjechał z Gruzji po przegranych wyborach parlamentarnych w 2012 roku
• Nowe władze wszczęły przeciwko niemu tuzin spraw karnych o nadużycie władzy
• Żona Saakaszwilego Sandra Roelofs zamierza jesienią startować w wyborach do gruzińskiego parlamentu

Micheil Saakaszwili chce wrócić do Gruzji. MSW: aresztujemy go
Źródło zdjęć: © AFP | Gerard Cerles

Były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili zapowiedział, że zaraz po zakończeniu wyborów parlamentarnych w Gruzji przyjedzie do swego kraju. Gruzińskie MSW oświadczyło w poniedziałek, że jeśli Saakaszwili przekroczy granicę, zostanie aresztowany.

Saakaszwili, który jest obecnie szefem administracji obwodu odeskiego na południu Ukrainy, powiedział niedawno, że przybędzie do Gruzji natychmiast po ogłoszeniu przez gruzińskiego nadawcę Rustavi 2 wyników badania exit poll po wyborach parlamentarnych z 8 października, a na kilka dni przed wyborami otworzy swój sztab w Turcji, przy granicy z Gruzją.

Tymczasem minister spraw wewnętrznych Giorgi Mgebriszwili oznajmił dziennikarzom, że gdy tylko eksprezydent pojawi się w Gruzji, zostanie zatrzymany, bo jest ścigany listem gończym, a policja będzie działać w ramach obowiązującego prawa.

Żona Saakaszwilego Sandra Roelofs, która zamierza jesienią wystartować w wyborach do gruzińskiego parlamentu, niemal na wszystkich spotkaniach ze swymi zwolennikami oświadcza, że powrót jej męża do Gruzji "jest nieunikniony".

Saakaszwili wyjechał z Gruzji po przegranych wyborach parlamentarnych w 2012 roku i po upływie drugiej, a zarazem ostatniej kadencji prezydenckiej. Nowe władze wszczęły przeciwko niemu tuzin spraw karnych o nadużycie władzy. Były prezydent odmawiał stawienia się na przesłuchanie, twierdząc, że jest ofiarą politycznej zemsty. W Gruzji rozesłano za nim listy gończe, a Saakaszwili osiadł na Ukrainie, gdzie nadano mu ukraińskie obywatelstwo, odmówiono też wydania go Gruzji.

Kandydaturę 48-letniej Roelofs wystawiła partia Saakaszwilego, Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN), która sprawowała władzę w Gruzji od ulicznej rewolucji róż z jesieni 2003 roku do przegranych wyborów sprzed czterech lat. Gruzińscy politolodzy uważają, że wpisanie przez ZRN Sandry Roelofs na drugim miejscu partyjnej listy wyborczej świadczy o ich determinacji, żeby w październikowych wyborach walczyć o każdy głos. W przeciwieństwie bowiem do męża, mającego w Gruzji wielu wrogów, Roelofs nie budzi kontrowersji i z szacunkiem odnoszą się do niej nawet wrogowie Saakaszwilego.

Gruzińscy eksperci utrzymują, że pięcioprocentowy próg wyborczy przekroczą bez trudu jedynie rządząca partia Gruzińskie Marzenie i Zjednoczony Ruch Narodowy. Nie wykluczają, że niezbędną do przekroczenia progu liczbę głosów zdobędzie też partia Państwo dla Obywatela, na której czele stoi sławny śpiewak operowy Paata Burczuladze.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)