Michał Warciński nowym sędzią Trybunału. Kim jest kandydat zgłoszony przez PiS?
Ma 37 lat i jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, a jego specjalnością jest prawo cywilne i prawo obrotu nieruchomościami. Dr hab. prawa Michał Warciński został wybrany przez Sejm na nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Warcińskiego wybrano w miejsce, kończącego 19 grudnia kadencję, sędziego Andrzeja Rzeplińskiego, obecnego prezesa Trybunału. Kandydaturę Warcińskiego zgłosiło PiS; pozostałe kluby parlamentarne nie przedstawiły kandydatów. Za jego wyborem głosowało 231 posłów, 179 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu.
Nowy sędzia od 2015 roku był dyrektorem Biura Analiz Sejmowych i adiunktem w Instytucie Prawa Cywilnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Przez 10 lat był asystentem, a następnie specjalistą ds. orzecznictwa w Sądzie Najwyższym.
Warciński urodził się w Piszu w woj. warmińsko-mazurskim. Ukończył Wydział Prawa i Administracji oraz Wydział Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego, a także Wydział Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Doktoryzował się w zakresie prawa w 2006 roku na Uniwersytecie Warszawskim.
Pracował też jako adiunkt w Wyższej Szkole Zarządzania i Prawa im. Heleny Chodkowskiej oraz w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości. W 2016 został także członkiem rady naukowej Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości.
Jeszcze przed głosowaniem posłowie opozycji domagali się od kandydata na sędziego TK, odpowiedzi na wiele pytań związanych z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Warciński odpowiadał m.in., że "od tych, którzy sprawują tak olbrzymią władzę, powinno się wymagać wyjątkowo umiaru i najwyższej staranności". Według niego "ostatnio ten umiar przekroczono".
W 2015 roku ukazał się w "Rzeczpospolitej" jego artykuł o sporze wokół TK. "Wszystkie uchwały podjęte przez Sejm ubiegłej kadencji w sprawie wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego były wadliwe. A błędów proceduralnych nie wolno bagatelizować" - napisał Michał Warciński.
W jego ocenie, prezydent nie miał obowiązku przyjmowania ślubowania od trzech sędziów wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu. Dodał, że wyrok TK mówiący, że trzech sędziów było wybranych zgodnie z prawem i powinni być zaprzysiężeni tego nie zmienił.
oprac. A. Jastrzębski