PolskaMichał Kamiński: Tusk skończy tak, jak Miller

Michał Kamiński: Tusk skończy tak, jak Miller

Tusk uważa, że wszystko mu wolno, bo cieszy się dużym poparciem mediów. Tusk skończy jak Miller - powiedział szef Kancelarii Prezydenta RP Michał Kamiński w rozmowie z
Dziennikiem "Polska".

Michał Kamiński: Tusk skończy tak, jak Miller
Źródło zdjęć: © PAP

26.01.2008 | aktual.: 26.01.2008 10:17

"Polska": Ma Pan grubą skórę?

Michał Kamiński: Czasami mam. A czasami jest mi po prostu źle w życiu.

Ojej, Kamiński staje się czasem małą dziewczynką?

- No, nie. Ale najbardziej doskwiera mi brak prywatności, bo w Warszawie ciągle się za mną ktoś ogląda.

A prezydent ma grubą skórę?

- Prezydent źle znosi niesprawiedliwą krytykę.

I wtedy jest naburmuszony?

- Przestańcie. To określenie to element rozgrywki PR, którą prowadzi Donald Tusk. Chce przedstawiać prezydenta zezłoszczonego. To bzdura.

Prezydent jest obrażany przez Donalda Tuska?

- Oczywiście. To chyba widać gołym okiem.

Prezydent czuje się lekceważony?

- Tak. Premier nie konsultuje się w bardzo ważnych sprawach, dotyczących polityki zagranicznej czy obronnej.

Relacja prezydenta z premierem to "300 mil do nieba" czy "Epoka lodowcowa"?

- Mógłbym powiedzieć "W samo południe", ale nie chcę. Może "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz"?

Rząd Tuska robi Polsce krzywdę?

- Tusk jest kompletnie nieprzygotowany do rządzenia. Kłamał, kiedy w kampanii wyborczej zapewniał, że jest inaczej.

Ciekawe, przecież rządzi dopiero dwa miesiące. Nie odrobił lekcji?

- Sami widzicie, jak długo zajęło rządowi przedstawienie rozwiązań w kwestii ochrony zdrowia. Mieliśmy skandal z Radą Ministrów, która się nie odbyła, czy wreszcie niemerytoryczną z winy rządu radę gabinetową. Wielu wiceministrów już zostało wymienionych w nowym rządzie. Mamy poważny problem z tym rządem.

A Tusk ma w rządzie problem lustracyjny?

- Samo wyniesienie polityczne Michała Boniego jest dość symboliczne dla tego układu. Tusk ma problem z polityką personalną.

Tusk jest zbyt pobłażliwy dla byłych agentów?

- Skandalem było brutalne atakowanie przez Michała Boniego Antoniego Macierewicza w 1992 r. za umieszczenie go na liście agentów. Dziś wiadomo, że Boni znalazł się słusznie na tej liście.

Szef ABW też ma jakieś niebezpieczne związki?

- To kolejny skandal. Prezydent nie uzyskał na to pytanie odpowiedzi. Donald Tusk świadomie i z premedytacją złamał prawo.

Premier mówi, że to on pyta, prezydent odpowiada.

- To jest przejaw arogancji premiera. Uważa, że wszystko mu wolno, bo cieszy się dużym poparciem mediów. Tusk skończy jak Miller.

Z Lepperem?

- Nie to mam na myśli. Przez pierwsze miesiące swojego rządzenia Leszek Miller wyłącznie mówił o błędach Jerzego Buzka. Na początku to było skuteczne, ale później nikt nie dał się na to nabrać.

Brak odpowiedzi na pytania prezydenta oznacza, że premier coś ukrywa?

- Tusk szkodzi panu Bondarykowi. Wątpliwości przez to są większe.

A dlaczego prezydent pytał o pracę Bondaryka dla Solorza - to coś nagannego?

- Nie popadajcie w paranoję. Prezydent chce mieć pełną wiedzę o biografii szefów służb specjalnych.

To, co robi Tusk, stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa?

- To nie tworzy dobrej atmosfery.

Premier poniża prezydenta?

- Poniża państwo prawa. Donald Tusk zachowuje się jak człowiek, którego nie obowiązują przepisy prawa. To budzi niepokój - powiada Michał Kamiński w wywiadzie dla dziennika "Polska". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)