Michał Kamiński: gdybym był obłudnikiem, zostałbym w PiS
- Gdybym był obłudnikiem, siedziałbym dzisiaj w PiS i miałbym bezpieczne miejsce na listach do parlamentu europejskiego. Dzisiaj ta partia w wielu sondażach wyprzedza jeszcze PO - mówi europoseł Michał Kamiński, dawny spin doktor PiS, w wywiadzie dla "Polska The Times".
28.03.2014 | aktual.: 28.03.2014 09:12
Michał Kamiński znalazł się na listach PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W jego ocenie "reakcja przeciwników Platformy świadczy o tym, że to był dobry strzał".
Europoseł nie ujawnia, kto dokładnie namówił go z PO do startu z ich list. - Ofert startu z jedynki do parlamentu europejskiego nie składają sekretarze kół - mówi. Dopytywany, czy może sam Donald Tusk do niego dzwoni, odpowiada: "zadzwoniły osoby na tyle ważne, że ta propozycja wydała mi się wiarygodna".
Kamiński nie uważa się za politycznego obłudnika. - Moje zachowanie w ostatnich latach wskazuje na to, że nie jestem obłudnikiem. Bo gdybym nim był, siedziałbym dzisiaj w Prawie i Sprawiedliwości i miałbym bezpieczne miejsce na listach do Parlamentu Europejskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, które dzisiaj w wielu sondażach wyprzedza jeszcze Platformę Obywatelską - tłumaczy. I dodaje: "moja ewolucja w stronę PO była dla każdego, kto mnie obserwował, widoczna. Zresztą już wcześniej zadeklarowałem, że będę głosował na Platformę".
- Uważam, że Platforma Obywatelska ma szansę wygrać te wybory, ponieważ na naszych oczach zdaje ten najtrudniejszy w ostatnich latach egzamin - ocenia Michał Kamiński.
Źródło: Polska The Times