Michaił Gorbaczow: Jaruzelski jest moim największym przyjacielem
- Breżniew nie zamierzał interweniować w Polsce. Moim przyjacielem jest
Lech Wałęsa, ale największym przyjacielem, bez żadnych ograniczeń i
zastrzeżeń, jest gen. Wojciech Jaruzelski - mówi w wywiadzie dla „Wprost” ostatni przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow.
Michaił Gorbaczow zapytany, kto jest mu najbliższy w Polsce, przyznaje, że jest dumny, że jego przyjacielem jest Lech Wałęsa. Dodaje jednak, że jego "wielkim przyjacielem bez żadnych ograniczeń ani zastrzeżeń” jest Wojciech Jaruzelski. - Wiele z sobą przeszliśmy, mamy do siebie pełne zaufanie, wiem, że można na nim polegać. Był wojskowym, potem gdy został przywódcą kraju, przyszło mu się zmierzyć z wielkimi wyzwaniami. Stanął na wysokości zadania - uważa. Gorbaczow nie ukrywa, że denerwuje się, gdy słyszy, że Jaruzelski parł do wprowadzenia stanu wojennego. - To absolutna nieprawda - przekonuje.
Przypomina rozmowę z generałem pod koniec lat 80. - Zadzwonił i mówi mi tak: „ Michaile Siergejewiczu, Solidarność to nie jest garstka ekstremistów, to jest masowy ruch związkowy (...). Nie wolno nam go ignorować „ - opowiada.
Gorbaczow zapamiętał tę rozmowę, bo – jak mówi - myślał wtedy, „jak trudno musiało być Jaruzelskiemu wypowiedzieć takie słowa, wyjść z inicjatywą rozmów z ruchem, który stał po drugiej stronie”. - Przecież wielu ludzi z kierownictwa PZPR nie chciało w ogóle z Solidarnością rozmawiać, chcieli się z nią rozprawić. A Jaruzelski mówi: „Musimy z nimi zacząć dialog, musimy rozmawiać” – wspomina ostatni przywódca ZSRR.
Czytaj więcej na stronie Wprost.pl: Gorbaczow: Jaruzelski jest moim największym przyjacielem.