Miażdżący raport NIK ws. reformy edukacji. Jest reakcja MEN
Wiceminister edukacji Marzena Machałek (PiS) skomentowała raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący reformy edukacji. Stwierdziła, że jest "nierzetelny". W jej ocenie "nie przez przypadek został opublikowany kilka dni przed wyborami".
23.05.2019 | aktual.: 24.05.2019 13:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiceminister Marzena Machałek podkreśliła w Polskim Radiu 24, że NIK ocenił reformę edukacji na podstawie 48 szkół, podczas gdy jest ich ponad 27 tysięcy. Dodała, że zmiany zostały przygotowane w wyniku konsultacji społecznych. - Nie możemy zgodzić się, że reforma została przygotowana nierzetelnie - podsumowała.
Raport NIK skomentował też minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. - Uważam, że wyciąganie dzisiaj jakichś stanowczych wniosków z tego raportu jest zdecydowanie przedwczesne (...) Rozmawiałem z wieloma samorządowcami i rzeczywiście są tacy, którzy twierdzą, że w ich miastach wywołuje to chaos, a są też tacy, przykładem najmłodszy prezydent współczesnej Polski, pierwszy urodzony po 1989 roku, prezydent Chełma Jakub Banaszek, który mówi, że u niego nie ma najmniejszych problemów z wdrażaniem tej reformy - komentował.
Gowin podkreślił, że warto poczekać na to, by do raportu ustosunkowała się sama minister Anna Zalewska.
Druzgocące wnioski. MEN się broni
Z raportu NIK wynika, że wprowadzone w niecałe dziewięć miesięcy zmiany w systemie oświaty zostały nierzetelnie przygotowane i wdrożone. "Minister nie dokonał rzetelnych analiz finansowych i organizacyjnych skutków reformy. Subwencja oświatowa, z której miały być sfinansowane zmiany, wzrosła o 6 proc., a wydatki samorządów na szkoły powiększyły się o 12 proc." - czytamy na stronie NIK.
Wątpliwości NIK budzi także proces przygotowania nowych podstaw programowych. "Już teraz część dyrektorów szkół wskazuje na potrzebę ich zmiany, bo nie są one dostosowane do możliwości uczniów. Reforma spowodowała pogorszenie warunków nauczania w części szkół - lokalowych, czy wyposażenia sal w pomoce dydaktyczne. Z powodu konieczności przyjęcia do szkół tzw. podwójnego rocznika przed ogromnym wyzwaniem postawiono powiaty i dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych. Od września br. naukę w nich ma rozpocząć ponad 705 tys. uczniów, czyli dodatkowo prawie 370 tys. absolwentów VIII klas szkół podstawowych" - podaje NIK.
"Wprowadzona reforma edukacji jest odpowiedzią na oczekiwania większości Polaków. Stanowczo podkreślamy, że reforma oświaty została starannie przygotowana, a jej wdrażanie jest stale monitorowane. Zostały opracowane pełne analizy organizacyjne oraz finansowe skutków zmian. MEN zapewniło środki na zadania związane z reformą" - zapewnił resort w wydanym komunikacie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl