Miasteczko namiotowe "Solidarności" przed kancelarią premiera
Jarosław Kaczyński pojawił się o godz. 15 w miasteczku namiotowym, które powstaje z inicjatywy "Solidarności" przed kancelarią premiera. Miasteczko ma być tam do piątku - tego dnia związkowcy przejdą pod sejm, by na telebimie oglądać przebieg głosowania ws. ustawy emerytalnej. W tej chwili związkowcy protestują w Al. Ujazdowskich przeciwko przedłużeniu wieku emerytalnego. - Potrzebny jest wielki sprzeciw. Możemy tę falę powstrzymać. Pomysł, aby zmuszać kobiety do pracy do 67. roku życia jest nikczemny! Trzeba sięgnąć do głębokich kieszeni. Dziś jest czas, w którym trzeba walczyć! - powiedział Jarosław Kaczyński.
W ocenie szefa PiS, należy zdecydowanie przeciwstawić się rządowej propozycji podniesienia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Kaczyński zaznaczył też, że PiS opowiada się przeciwko podwyższaniu cen leków czy likwidowaniu szkół. Jak podkreślił, "konieczny jest wielki sprzeciw" wobec tych niekorzystnych zjawisk oraz przeprowadzenie referendum w sprawie wydłużenia i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.
Miasteczko namiotowe powstało godz. 14. To protest przeciwko rządowym planom zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn i i podwyższenia go do 67. roku życia. Związkowcy domagają się ogólnokrajowego referendum w tej sprawie.
Szef Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że rząd, zamierzając podnieść wiek emerytalny, chce przerzucić na społeczeństwo koszty zadłużenia, jakie zaciągnął przez ostatnie lata. Jarosław Kaczyński, przemawiając w tak zwanym "miasteczku emerytalnym" mówił, że nie ma żadnego społecznego i ekonomicznego uzasadnienia zmian w wieku emerytalnym. Dodał, że jeśli brakuje pieniędzy, to po pierwsze muszą odejść ci, którzy bezrozumnie zadłużyli Polskę, a następnie sięgnąć do "głębokich kieszeni".
Jarosław Kaczyński zaznaczył, że w Polsce jest wielu unikających podatków, uciekających z zyskami za granicę. Jego zdaniem to tu powinno się szukać środków, a nie obarczać społeczeństwo kolejnym obciążeniami. Wymienił tu obok reformy emerytalnej, zmiany w służbie zdrowia.
Jarosław Kaczyński zapewnił, że PiS będzie walczyć o przeprowadzenie referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. Dodał, że jedynie gdy połączy się nacisk społeczny z pracą w parlamencie, można liczyć na sukces.
O godzinie 15.00 w kancelarii premiera rozpoczęło się spotkanie Donalda Tuska, Waldemara Pawlak i Jacka Rostowskiego. Liderzy koalicji i minister finansów mają rozmawiać o reformie emerytalnej. Od kilku tygodni trwa spór między PSL-em a Platforma Obywatelską o podwyższenie wieku emerytalnego.
- W Polsce pominięto możliwość wprowadzenia programu, który pomagałby pozostać na rynku pracy grupie wiekowej 50 i 55+ - uważa Marian Krzaklewski, były szef Solidarności. Wiceprezes Eurocadres skomentował w Radiu Gdańsk rządowe propozycje reformy emerytalnej. - Zabrakło innowacyjnych zasad zrządzania wiekiem. Chodzi o praktyki, które pozwalają na kształcenie ustawiczne osób starszych, takie szkolenie w kierunku umiejętności, które są potrzebne właśnie w tym wieku. Wszystko po to by nie wypaść z rynku pracy. Taka możliwość powinna być pewnego rodzaju opcją do wyboru. Wówczas wiek emerytalny byłby tylko możliwością, z której można by skorzystać. To znaczy żeby wiek emerytalny był opcją, a człowiek będzie wybierać. Z pewnością zdecydowana większość wybierze pracę przy zastosowaniu tych ram, o których mowa - podkreśla Krzaklewski.