Miało być łatwiej. Paszport covidowy paraliżuje lotniska
Włoskie media donoszą, że europejskie lotniska mierzą się z chaosem i potężnymi kolejkami, które wytworzyły się na skutek wprowadzenia paszportów covidowych. Przewoźnicy alarmują, że wakacje mogą upłynąć podróżnym na oczekiwaniu w portach lotniczych.
Włoski dziennik "Corriere della Serra" opisał, jak na sytuację europejskich lotnisk wpłynęło wprowadzenie paszportów covidowych. Gazeta alarmuje, że z uwagi na różnice procedur pomiędzy krajami UE na lotniskach zapanował chaos, a podróżni ustawiają się w długich kolejkach.
Paszport covidowy przeszkodą, a nie ułatwieniem
Dziennik wskazał szereg problemów, na które trafiają posiadacze unijnych certyfikatów, m.in. nieuznawanie negatywnych wyników testów, czy brak możliwości wypełnienia formularzy online. "Istnieje ryzyko, że lato stanie się w Europie biegiem z przeszkodami i upłynie pod znakiem wielogodzinnych kolejek do odprawy, bo od podróżnych wymaga się spełnienia różnych warunków" - czytamy.
Krytyka systemu obsługi paszportów covidowych spadła na Unię Europejską również ze strony linii lotniczych i samych lotnisk. Przewoźnicy podkreślają, że w UE funkcjonuje aż 10 różnych systemów weryfikacji certyfikatów, które w założeniu miały być spójne dla wszystkich krajów członkowskich. Rosną obawy, że dalsze funkcjonowanie w tym chaosie przyniesie ogromne straty w branży turystycznej.
Paszport covidowy. Osiem godzin oczekiwania?
W artykule znalazła się wypowiedź dyrektora generalnego Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) Williama Walsha.
- Kiedy ruch powróci do poziomu 75 procent tego sprzed pandemii w 2019 roku , czas od przekroczenia drzwi terminalu do wejścia do samolotu może sięgnąć sześciu godzin z powodu kontroli sanitarnych podczas odprawy czy na granicy - stwierdził. Co więcej, powrót do natężenia ruchu sprzed pandemii oznaczałby przy obecnych problemach aż 8 godzin stania w kolejkach.