Miała patelnię i nóż. Zamordowała swojego ojca
W Polanicy-Zdroju (województwo dolnośląskie) doszło do brutalnego morderstwa. 35-latka przyznała się do zabicia własnego ojca, do którego wprowadziła się zaledwie kilka miesięcy temu. Na razie nie wiadomo, co kierowało kobietą.
35-latka do ojca wprowadziła się w styczniu 2021 roku, a do brutalnej zbrodni doszło cztery miesiące później. - Gdy mężczyzna przed północą wrócił do mieszkania i poszedł spać, kobieta chwyciła patelnię i nóż. Następnie poszła do pokoju ojca z zamiarem pozbawienia go życia - poinformował Jan Sałacki, szef Prokuratury Rejonowej w Kłodzku.
Kobieta miała uderzać swojego ojca patelnią, a potem dźgała go nożem. - Zadała mu parę ciosów, głównie w okolice klatki piersiowej i szyi. Gdy ostrze noża się złamało, a on wciąż dawał oznaki życia, kobieta zaczęła go dusić rękami - podkreślił prokurator Sałacki.
Porzucone zwłoki
35-latka po kilkunastu godzinach sama zawiadomiła organy ścigania. Początkowo zrzuciła podejrzenia na sąsiada. - W trakcie wstępnych czynności policji i kolejnej rozmowy przyznała jednak, że to ona dopuściła się zbrodni - zaznaczył szef Prokuratury Rejonowej w Kłodzku.
Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci 58-latka było najprawdopodobniej uduszenie. Na razie nie wiadomo jednak, jakie motywy kierowały córką zmarłego mężczyzny. - Podejrzana usłyszała zarzut zabójstwa i przyznała się do jego popełnienia. Złożyła też obszerne wyjaśnienia i opisała, jak doszło do zbrodni - przekazał prokurator.
Kobieta została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące.
Źródło: tvn24.pl