Miał "nigdy nie wystartować z listy PiS". Właśnie został radnym z ramienia partii
- Zdjęcie jest kompromitujące. Pan Pęk na pewno nie będzie startował z naszych list - mówiła ówczesna rzeczniczka PiS Elżbieta Witek, gdy w mediach ukazała się fotografia pijanego Bogdana Pęka, leżącego na podłodze hotelu sejmowego. W poniedziałek polityk złożył ślubowanie na radnego sejmiku woj. małopolskiego. Startował z listy PiS.
"Wczoraj w Sejmiku Województwa Małopolskiego odbyła się I sesja, na której radni złożyli ślubowanie" - czytamy na Twitterze Bogdana Pęka, który zamieścił swoje zdjęcie podczas zaprzysiężenia.
Sławetne zdjęcie, które miało raz na zawsze pozbawić go członkowstwa w PiS, zostało zrobione w 2015 roku, gdy polityk leżał na korytarzu sejmowego hotelu. Początkowo Pęk zasłaniał się kłopotami zdrowotnymi (m.in. cukrzycą) i przekonywał, że to one były przyczyną jego niedyspozycji.
- Po prostu zasłabłem, na piątym piętrze hotelu sejmowego przed pokojem. Nie pamiętam dokładnie, kiedy to było. Ja tego zdarzenia w ogóle nie pamiętam. Obudziłem się rano w swoim łóżku. To się zdarzyło przed wejściem do mojego pokoju. To było w godzinach późnych. Przypuszczam, że straciłem po prostu kontakt - tłumaczył. Później jednak okazało się, że przyczyna była zupełnie inna.
Jak widać, kierownictwo PiS nie jest pamiętliwe. Tadeusz Cymański przed wyborami stwierdził, że pamiętne wydarzenie było jedynie "wypadkiem". - Źle zachowały się osoby, które z nim wtedy tam przebywały. Zamiast wziąć go i zaprowadzić do pokoju, zaopiekować się nim, to zrobiono mu zdjęcie. Zdarzy się, że człowiek czasami gdzieś przekroczy miarę rzeczy - ocenił wówczas.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl