Miał 44 jaszczurki w spodniach; skazali go na 14 miesięcy
Niemiecki kolekcjoner gadów został skazany na 14 miesięcy więzienia i grzywnę w wysokości ponad 3,5 tys. dolarów za próbę przemytu w spodniach 44 dzikich jaszczurek z Nowej Zelandii, w tym gatunków zagrożonych wyginięciem.
27.01.2010 | aktual.: 27.01.2010 15:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W grudniu 58-letni Hans Kurt Kubus został zatrzymany na lotnisku Christchurch w Nowej Zelandii, gdy usiłował wsiąść na pokład samolotu z 44 jaszczurkami schowanymi w ręcznie uszytym woreczku, ukrytym pod spodniami. Co więcej, Niemiec chciał narazić na tak mało komfortowe warunki podróży osobniki ciężarne. Okazało się bowiem, że 14 z 15 samic gekonów i 12 z 14 samic jaszczurek stynkowatych spodziewało się potomstwa.
Kubus przyznał się do nielegalnego polowania i handlu jaszczurkami. Z danych służby celnej wynika, że odwiedził on Nową Zelandię nie po raz pierwszy. Był tam już w 2001, 2004 i 2008 roku. Zaraz po wyjściu z więzienia ma być deportowany do Niemiec.
- Przemyt dzikich gatunków to globalny wielomiliardowy biznes. Interpol szacuje, że pod względem rocznych wpływów wyprzedza go tylko handel narkotykami - zaznaczył Mark Day z Urzędu Celnego w Nowej Zelandii.
W Europie jeden gad byłby wart nawet około 2 tys. euro, gdyż gatunki pochodzące z Nowej Zelandii są szczególnie poszukiwane przez kolekcjonerów na czarnym rynku.