Mężczyzna uprowadził kobietę - zakończy się ślubem?
Prawdopodobnie ślubem zakończy się "uprowadzenie" 18-letniej Romki. Jej zaginięcie zgłosił jej ojciec. Okazało się, że porwanie zostało zainscenizowane zgodnie z Romską tradycją - w ten sposób narzeczeni chcieli wziąć ślub wbrew woli ojca kobiety - poinformowała łódzka policja.
30.06.2010 | aktual.: 30.06.2010 11:41
26 czerwca 18-latka została na ulicy siłą wciągnięta do samochodu. Za nią do auta wskoczyła jej matka, która chciała ratować córkę. Po chwili z auta wysiadała matka, a "porywacze" przesiedli się do innego auta. Ojciec dziewczyny od razu powiadomił policję i wskazał, kto jego zdaniem dokonał porwania.
Policjanci potraktowali sprawę poważnie i szybko ustalono, że sprawcą był 27-latek z Pułtuska. Ze względu na delikatność sprawy i fakt, że rozgrywała się w środowisku mniejszości romskim, w negocjacjach udział wzięli przedstawiciele tej społeczności.
Już następnego dnia po "porwaniu" ustalono, że dziewczyna przebywa w Pułtusku i jest bezpieczna. Okazało się, że 18-latka została porwana zgodnie z romską tradycją, zgodnie z którą takie zachowanie jest dozwolone, gdy brak zgody ojca narzeczonej. W ten sposób para stawia pozostałych w obliczu faktu dokonanego i wyjednuje zgodę z na ślub.
Po przesłuchaniu dziewczyny, która potwierdziła taki obrót sprawy, jej ojciec przeprosił policjantów i złożył stosowne zeznania. W obliczu prawa takie "porwanie" nie jest przestępstwem.