Mężczyzna podpalił się przed Sądem Rejonowym w Rzeszowie. Nowe fakty
- Nie chce mi się żyć - miał powiedzieć policjantom mężczyzna, który dokonał samopodpalenia. Funkcjonariusze jako pierwsi gasili płonące na nim ubranie. Został zabrany do szpitala, jego stan jest ciężki. Ma poparzone aż 90 proc. ciała.
Policja o godz. 12.15 otrzymała zgłoszenie o płonącym mężczyźnie ok. 150 metrów przed budynkiem Sądu Rejonowego przy ul. Kurstonia. Policjanci pełniący służbę w sądzie gasili ogień na ubraniu mężczyzny, następnie pogotowie zabrało go do szpitala przy ul. Lwowskiej. Gdy strażacy przyjechali na miejsce zdarzenia, mężczyzna był już w karetce. To 40-letni mieszkaniec Rzeszowa - informuje RMF FM.
Głos w sprawie zabrał wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. - Mamy za mało informacji, by przesądzać o motywach - powiedział w rozmowie z radiem. Dodał, że przy mężczyźnie znaleziono zwęglony telefon i szczątki dowodu osobistego.
Rzeczniczka podkarpackiej policji Marta Tabasz-Rygiel powiedziała Onetowi, że udało się dotrzeć do rodziny mężczyzny. - Dotychczasowe ustalenia wskazują, że powodem podjętej próby samobójczej były wyłącznie względy osobiste - dodała.
Policja ustaliła personalia mężczyzny. Wszczęto śledztwo w sprawie. Prokuratura ma zbadać, czy ktoś nakłaniał mężczyznę do samobójstwa.
Zobacz też: Podpalił się przed sądem w Rzeszowie
Co dalej
- Policjanci pracują na miejscu zdarzenia. Niewykluczone, że doszło do samopodpalenia. Mężczyzna jest ciężko poparzony. Powiadomiliśmy prokuratora - informuje rzeszowska policja. - Nie chce mi się żyć - miał powiedzieć mężczyzna do ratujących go policjantów. Obok niego leżała bańka po paliwie, którym się prawdopodobnie oblał. Według portalu nowiny24 stan mężczyzny jest krytyczny.
Sąd obecnie nie udziela żadnych szczegółowych informacji. Policja ustala tożsamość mężczyzny i okoliczność zdarzenia. - W tej chwili nie mamy żadnych dodatkowych informacji. Każdy nowy fakt zostanie zamieszczony na stronie Podkarpackiej Policji - informuje WP zespół prasowy KWP w Rzeszowie.
Wszystkie osoby, które były świadkami tego zdarzenia proszone są o kontakt z dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie tel. (17) 858 33 10 lub 997.
Źródło: Policja Podkarpacka,nowiny24,WP,RMF FM