Mesut T., ofiara wybuchu bomby w Berlinie, został skazany przez sąd w Gdańsku
• Niemieckie media: mężczyzna, który zginął w wyniku wybuchu samochodu, został skazany w Polsce na pięć lat więzienia
• Za zabójstwem może stać rosyjska mafia
17.03.2016 | aktual.: 17.03.2016 14:00
Mężczyzna, który we wtorek zginął w wyniku wybuchu samochodu w Berlinie, był w przeszłości skazany w Polsce za przemyt narkotyków. Media w Niemczech sugerują, że za zabójstwem może stać rosyjska mafia.
Niemieckie media informują, że 43-letni Mesut T., który zginął w wybuchu bomby, to ten sam mężczyzna, który w 2010 r. stanął przed sądem w Gdańsku za próbę przemytu ponad 30 kilogramów kokainy. Chodzi o głośną sprawę narkotyków, które przypłynęły do Gdańska z Urugwaju. Mężczyzna został wówczas skazany na pięć lat więzienia.
Dziennik "Bild" podaje, że po wyjściu na wolność mężczyzna miał kontakty z rosyjską i czeczeńską mafią narkotykową. Niedawno miał brać udział w strzelaninie z rosyjskimi gangsterami. Bomba pod jego samochodem mogła być aktem zemsty ze strony mafii.
Kierowca zmarł na miejscu w wyniku odniesionych ran. Oprócz niego nikt inny nie odniósł obrażeń. Samochód jechał około godz. 8 Bismarckstrasse w dzielnicy Charlottenburg w kierunku śródmieścia. Świadkowie usłyszeli głośny huk. Świadkowie zdarzenia mówili, że wybuch był bardzo mocny. Ich zdaniem chodnik "wibrował". Po eksplozji pojazd przekoziałkował i uderzył w samochód zaparkowany na poboczu.