MEN szykuje prawdziwą rewolucję
MEN szykuje prawdziwą rewolucję w publicznych przedszkolach. Jeśli zmiany forsowane przez szefową resortu Katarzyna Hall (53 l.) zaakceptuje rząd, już wkrótce te przedszkola mogą być darmowe. A to byłaby spora oszczędność dla rodziców. Średnio miesięcznie to bowiem koszt 400 złotych.
Minister edukacji chce zmienić zasady finansowania przedszkoli. Obecnie część kosztów utrzymania pokrywają gminy, ale rodzice płacą m.in. za wyżywienie i zajęcia dodatkowe. Ale już wkrótce może się to zmienić.
- Pani minister wystąpiła do premiera i ministra finansów z pomysłem, by objąć subwencją oświatową także przedszkola. Teraz są one finansowane z budżetu gmin. Jeśli gminy zostałyby odciążone, to mogłyby wówczas ponosić koszty np. posiłków dla dzieci, za które teraz płacą rodzice. Liczymy na to, że wtedy przedszkola byłyby bezpłatne, a przynajmniej tańsze dla rodziców - mówi "Faktowi" Grzegorz Żurawski, rzecznik MEN.
Minister edukacji chce też, aby finansowanie to rozpoczęło się po 2012 r. Najpierw objęłoby pięciolatków, później czterolatków. To dla rodziców przedszkolaków byłaby spora ulga, bo miesięcznie w zależności od miasta za przedszkole trzeba zapłacić od 200 do nawet 600 złotych.
Miesięczne opłaty w warszawskim przedszkolu:
- opłata stała - 131,70 zł
- stawka żywieniowa - 7 zł/dzień
- ubezpieczenie jednorazowo – 37 zł
- umuzykalnienie - 28 zł
- gimnastyka korekcyjna - 28 zł
- język angielski - 35 zł
- nauka tańca - 30 zł
RAZEM: 457,7 zł
Polecamy w wydaniu internetowym Fakt.pl:
Masz kredyt w walucie? Masz znowu problem!