Melak: "Za cyrkiem, który urządza burmistrz Jersey City, stoi wymierny interes w dolarach"
Pomnik katyński w Jersey City budzi coraz większe emocje. Działacze polonijni w USA kierują sprawę do sądu, a Polonia szykuje się do wielkiego protestu 13 maja. - Jesteśmy zdeterminowani i obronimy historię Polski - mówi nam Andrzej Melak, przewodniczący Komitetu Katyńskiego.
08.05.2018 | aktual.: 08.05.2018 12:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Działacze polonijni ze Stanów Zjednoczonych zapowiadają sądową obronę pomnika ofiar zbrodni katyńskiej stojącego w Jersey City. W miejscowym sądzie mają we wtorek zostać złożone dwa pozwy w tej sprawie.
Pierwszy złoży Komitet Katyński, który organizował i finansował budowę pomnika stojącego przy placu Exchange Place. Drugi będzie autorstwa polonijnego adwokata Sławomira Platty.
Jersey będzie biało-czerwone?
Na 13 maja planowana jest z kolei wielka manifestacja w obronie pomnika. - Jesteśmy zdeterminowani i we współpracy ze wszystkimi organizacjami obronimy historię Polski. Nie możemy pozwolić, by była ona niszczona rękami niedouczonego burmistrza (Stevena Fulopa - red.) - mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Melak.
Jak dodaje, nie rozumie powodów, dla których "jakiś człowiek wyciąga rękę po święty pomnik". - Nie widzę innego wytłumaczenia jak takie, że robi cyrk, bo stoją za tym interesy w dolarach lub służby państw niechętnych Polsce - podkreśla.
Melak zaznacza, że w Katyniu zginęły nie tylko tysiące Polaków, ale również przedstawiciele innych narodowości i mniejszości. - W tym setki Żydów, których wcześniej wielu Polaków ratowało z narażeniem życia - zaznacza w rozmowie z WP.
Przewodniczący Komitetu Katyńskiego ostrzega, by Amerykanie nie popełniali błędów podobnych do tych z przeszłości.
- Wiedzieli co dzieje się w Europie w czasie II wojny światowej, ale byli obojętni. Odesłali nawet statek z imigrantami, którzy potem bezlitośnie zostali skazani na śmierć. Te wszystkie fakty powinny być znane obywatelom amerykańskim żydowskiego pochodzenia - podkreśla.
"Steven Fulop. Żyd - antysemita"
W ubiegłym tygodniu burmistrz Jersey City Steven Fulop poinformował, że powstał projekt zakładający stworzenie parku na terenie, na którym stoi obecnie Pomnik Katyński. Monument ma zniknąć z centrum miasta m.in. dlatego, że przedstawiona na nim scena jest zbyt brutalna.
- Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, w której Żyd chce marginalizować pomnik poświęcony ofiarom II wojny światowej, w tym również jego współbraciom. Steven Fulop. Żyd - antysemita. Kuriozum - skomentował lider Kukiz'15 Paweł Kukiz.
Przeciwko usunięciu pomnika ofiar katyńskich z Exchange Place, gdzie stoi od 27 lat, zaprotestowały też polskie władze, Instytut Pamięci Narodowej, Polonijna Rada Konsultacyjna i organizacje żydowskie w Polsce.
Zaniepokojenie planami burmistrza Jersey City wyraził również ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych Piotr Wilczek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl