Melak: Działania Tuska ws. katastrofy smoleńskiej to była zdrada
- Rosjanie nie są czyści i bezstronni. Gdyby tak było to otoczyliby teren i powołali międzynarodowe śledztwo. Ich działania to przestępstwo - powiedział Andrzej Melak. Nie może też zrozumieć sporu, który powstał "w upamiętnieniu tak ważnych dla Polski ludzi".
Prezes Komitetu Katyńskiego uważa, że minione 95 marszów, które odbyły się podczas 8 lat od katastrofy smoleńskiej, wywarły duży wpływ na warszawiaków. - Jest pewien ślad i pewna tradycja, której brakowałoby w Warszawie. To obowiązek w stosunku do tych co zginęli, by przypominać o tym społeczeństwu i władzom Warszawy - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem.
Twierdzi też, że wiele spraw zostało przybliżonych za rządów PiS. - Zdajemy sobie jednak sprawę, że wynik badań jest daleko, będziemy musieli poczekać. Nie wykonano jeszcze wszystkich ekshumacji, nie zrekonstruowano wraków. Teraz nie ma już presji czasu. Badania muszą być bardziej wiarygodne. Nie ma czasu na gdybanie - twierdzi Andrzej Melak.
- Jak powinno wyglądać profesjonalne śledztwo widać na przykładzie katastrofy malezyjskiego samolotu, który został zestrzelony na terenie objętym wojną. Sprawę udało się załatwić po pół roku. Gdyby Rosjanie byli bezstronni i czyści to otoczyliby teren i wyjaśniliby sprawę przy użyciu międzynarodowej komisji. Ich działanie to przestępstwo międzynarodowe - dodał.
Andrzej Melak mówił też o roli Donalda Tuska. - To była zdrada. Dlaczego nie wykorzystał instytucji narodowych? Podczas rozmowy ze mną zapewniał, że współpraca z Rosją układa się znakomicie. Już kilka miesięcy wcześniej wiedział, że szczątki ofiar zostały pomieszane - podsumował.
- Te ataki i prowokacje tych, za których ta katastrofa się wydarzyła, są przyczyną dla których ciężko zapomnieć o katastrofie smoleńskiej. Szkoda, że tych, którzy chcieli ją wyjaśnić, nazywa się niespełna rozumu - przekonywał na antenie TVP.
Polityk PiS wypowiedział się także na temat pomnika smoleńskiego. - Niezrozumiały jest dla mnie opór w upamiętnieniu tak ważnych dla Polski ludzi. Władze Warszawy utrudniały to jak tylko mogły. Myślę, że kiedyś nie będziemy mogli wyobrazić sobie placu Piłsudskiego bez pomnika. Może teraz to miejsce jest kontrowersyjne, ale zostanie zaakceptowane - zakończył Melak.
Źródło: Polskie Radio/TVP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
