Meksyk. 21-letnia influencerka zastrzelona przed swoim domem
W Meksyku influencerka TikTok’a została zastrzelona przed swoim domem po odebraniu tajemniczego telefonu. Miała zaledwie 21 lat.
Karla Pardini została zastrzelona przed swoim domem w meksykańskim stanie Sinaloa po odebraniu w nocy telefonu z prośbą, by wyszła na zewnątrz.
Matka Karli powiedziała, że dziewczyna otrzymała telefon około godziny 22.30 we wtorek 20 września. Wyszła z domu, ale nigdy nie wróciła.
Według Biura Prokuratora Generalnego Stanu Sinaloa ofiara została zwabiona w zasadzkę i wielokrotnie postrzelona w pobliżu swojego domu w Culiacán. Jej podziurawione kulami ciało znaleziono między ulicami Catedrático i Ignacio López Rayón.
Prokurator Sinaloa Sara Bruna Quiñonez powiedziała: "Według informacji przekazanych przez jej matkę, odebrała telefon, wyszła na zewnątrz i wtedy doszło do ataku".
Quiñonez potwierdziła, że sprawa jest badana jako zabójstwo. Świadkowie przekazali władzom, że zanim Karla została zastrzelona, w okolicy widziano kilka uzbrojonych osób.
- Prowadzimy śledztwo w najwyższej tajemnicy, aby nie zaalarmować potencjalnego podejrzanego - dodała Quiñonez. Śledztwo trwa. Nie dokonano jeszcze żadnych aresztowań.
Według władz regionalnych, Karla jest 14. kobietą zamordowaną w tym roku w stanie Sinaloa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Imperium Putina grozi rozpad? Ekspert: to nie wydarzy się w ciągu najbliższych miesięcy
Meksyk. Internauci komentują śmierć influencerki
Influencerka miała około 90 tys. obserwujących na TikTok’u, gdzie regularnie udostępniała posty dotyczące mody i tańca. Ostatni film Karla opublikowała na TikTok’u w dniu swojej śmierci. Wideo obejrzano 1,5 miliona razy i otrzymało prawie 1500 komentarzy.
Jeden z obserwujących na TikToku skomentował: "Mając zaledwie 21 lat, miała przed sobą całe życie. Niech spoczywa w pokoju."
"Tak piękna i pełna życia … Nie mogę uwierzyć, jak źli ludzie są na tym świecie. Niech spoczywa w pokoju" - napisał inny użytkownik.
"Może zadzierała z jakimś niebezpiecznym facetem" - skomentował kolejny obserwujący.
Źródło: www.mirror.co.uk