MEiN zrywa współpracę z rosyjskimi naukowcami. Polskie szkoły pomogą też Ukraińcom
Ministerstwo Edukacji i Nauki poinformowało o zaprzestaniu współpracy z Rosją w dziedzinie nauki i techniki. Decyzja oznacza wstrzymanie kontaktów z rosyjskimi naukowcami, uczelniami i ośrodkami badawczymi.
O decyzji Ministerstwo Edukacji i Nauki poinformowało we wtorek. Wcześniej minister nauki i edukacji Przemysław Czarnek rozmawiał ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Serhiyem Shkarletem. Spotkanie odbyło się w formie online i dotyczyły m.in. przygotowania systemu edukacji i nauki w Polsce na przyjęcie uchodźców z Ukrainy.
Polskie szkoły gotowe na Ukraińców
- Odbyłem ważną rozmowę z ministrem edukacji Ukrainy. Rozmawialiśmy o systemie, który przygotowaliśmy dla dzieci i młodzieży. Mamy świadomość, że uchodźcy dzisiaj to matki z dzieci. Na 380 tys. osób, które przekroczyły granicę polsko-ukraińską, połowa to dzieci w wieku szkolnym – mówił minister Czarnek.
Szef MEiN powiedział, że podczas spotkania omawiał z ministrem edukacji Ukrainy kwestię przygotowania polskiego systemu edukacji na przyjęcie uchodźców. Podkreślił, że jest on otwarty na przyjęcie uczniów, którzy uciekają z terenów objętych konfliktem zbrojnym. – Powiedziałem panu ministrowi, jak ten system jest przygotowany. My jesteśmy otwarci, ta przyjaźń będzie okazywana dzieciom i młodzieży ukraińskiej – wskazał Czarnek. Dodał, że system edukacji powinien zapewnić wsparcie uczniom z Ukrainy, aby mogli odetchnąć od dramatycznych przeżyć.
Ministerstwo wprowadza zmiany
Polskie szkoły ułatwiły też procedury. - Maksymalnie odformalizowaliśmy przyjmowanie dzieci ukraińskich do polskich szkół. Jeśli rodzice nie mają świadectwa dziecka, wystarczy, że złożą oświadczenie o jego etapie edukacji – poinformował we wtorek wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski.
Wiceminister wyjaśniał, że ze względu na skalę wydarzeń na Ukrainie wprowadzono dodatkowe regulacje, które ułatwią przyjmowanie dzieci z tego kraju do szkół.
- Zdajemy sobie jednak sprawę, że rodzice w dużej części nie będą mieli ze sobą dokumentów, wystarczy więc oświadczenie rodzica, na jakim etapie edukacyjnym jest ich dziecko – powiedział wiceminister.