ŚwiatNiemcy przejęli się krytyką z Warszawy. "Polacy mają nas za naiwniaków"

Niemcy przejęli się krytyką z Warszawy. "Polacy mają nas za naiwniaków"

Media w Niemczech piszą o płynącej z Polski fali krytyki dotyczącej postawy władz w Berlinie wobec kryzysu na ukraińsko-rosyjskiej granicy. Cytowana jest wypowiedź wiceszefa polskiego MSZ, który pytał, "jaką rolę odgrywają Niemcy w tej sprawie?".

Rosyjskie oddziały stacjonują tuż przy granicy z Ukrainą
Rosyjskie oddziały stacjonują tuż przy granicy z Ukrainą
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | RUSSIAN DEFENCE MINISTRY PRESS SERVICE / HANDOUT
Tomasz Waleński

O ocenę polskimi oczami niemieckiego podejścia do europejskiego bezpieczeństwa pokusił się dziennik "Die Welt". Zdaniem gazety ostatnie wypowiedzi niemieckich polityków jak i odmowa militarnego wsparcia Ukrainy bardzo szkodzi reputacji naszych zachodnich sąsiadów w oczach Polaków.

"W kwestii polityki bezpieczeństwa Niemcy i tak są uważane w Polsce za naiwniaków; gazociąg Nord Stream 2 zawsze był odrzucany przez polski rząd" - pisze bez ogródek "Die Welt". Zdaniem dziennika, polskie władze znalazły teraz potwierdzenie swoich wątpliwości.

Słowa polskiego wiceministra odbiły się szerokim echem za Odrą

W niemieckich mediach szerokim echem odbiła się wypowiedź polskiego wiceministra spraw zagranicznych Szymona Szynkowskiego vel Sęka, który wyraził wątpliwości co do wiarygodności Niemiec w kryzysie ukraińskim. - W Polsce i w innych krajach Europy Wschodniej wielu zastanawia się, jaką tak naprawdę grę prowadzą Niemcy w konflikcie ukraińskim - powiedział wiceszef MSZ agencji DPA podczas wizyty w Berlinie.

- Chciałbym, żeby te wątpliwości nie narastały, ale żeby zostały zredukowane. Potrzebujemy jasnych sygnałów ze strony Niemiec - dodał polityk.

Polskiego wiceministra cytują m.in. "Spiegel", czy "Die Zeit".

Krytyka z Polski słyszalna w Niemczech

Szynkowski vel Sęk odniósł się także do tematu uruchomienia gazociągu Nord Stream 2 oraz kontrowersji związanych z brakiem zgody na dostarczenie Ukrainie przez Estonię uzbrojenia pochodzącego jeszcze z czasów NRD. - Znajdujemy się w szczególnej sytuacji. A w szczególnej sytuacji należy sięgnąć po specjalne środki. I dlatego oczekujemy od niemieckiego rządu mocnych słów i mocnych czynów, a nie mataczenia w sprawie faktów - powiedział polski wiceminister.

W mediach za Odrą cytowany jest również poseł Janusz Kowalski, który stwierdził, że "Niemcy są koniem trojańskim Putina w Uni Europejskiej i w NATO". Jak podkreśla "Die Zeit", zdanie wygłoszone przez znanego z antyniemieckich poglądów posła nie jest specjalnym zaskoczeniem. "Natomiast fakt, że żaden polityk opozycji nie sprzeciwia się mu podczas jego publicznych wystąpień, jest już czymś nowym" - czytamy w dzienniku.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
niemcyrosjaukraina
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1588)