"Media niemoralne wobec dzieci, które ucierpiały w tragedii"
Niemoralne i bezprawne jest nakłanianie przez media dzieci - ofiar katastrof - do udzielania wywiadów - uważają psycholodzy dziecięcy. W środę jedna z gazet oraz komercyjna stacja telewizyjna zamieściły wypowiedź 9-letniego chłopca, który w katastrofie katowickiej hali stracił rodziców i brata.
01.02.2006 | aktual.: 01.02.2006 17:28
W audycji telewizyjnej pojawił się wywiad z 9-letnim Markiem, który opowiadał o swoich uczuciach po stracie najbliższych. Zwierzenia chłopca zamieścił też jeden z tytułów prasowych.
Według opolskiego psychologa, Mirosławy Olszewskiej, zajmującej się teraz pomocą ofiarom tragedii, postępowanie mediów jest nadużyciem psychologicznym i prawnym. W ten sposób dziennikarze otwierają na nowo rany dziecka - zmuszają je, by na nowo przeżywało tragedię. Będzie to miało dla chłopca traumatyczne skutki - powiedziała Olszewska. Jeśli media przed wywiadem z dzieckiem nie pytają o zgodę jego prawnego opiekuna, to mamy do czynienia także z nadużyciem prawnym - zaznaczyła.
Olszewska wyjaśniła, że po rodzinnej katastrofie dziecko potrzebuje fachowej pomocy psychologa, a dziennikarz - choćby najlepszy - może nieletniej ofierze zaszkodzić.
Podobnego zdania jest psycholog i przewodnicząca Komitetu Ochrony Praw Dziecka Mirosława Kątna.
Wywiady dziennikarskie z osieroconym chłopcem to żerowanie na jego nieszczęściu - oceniła. W ten sposób dziennikarze dokonują po raz kolejny gwałtu na dziecku, które już przeżyło straszliwą traumę. Przeżyje ją ponownie, kiedy zobaczy się w telewizji, a potem jeszcze raz - kiedy usłyszy komentarze swoich kolegów, np. "Jaką smutną miałeś minę w telewizji" - oceniła Kątna.
Zaleca ona dziennikarzom, by w takiej sytuacji namawiali do wywiadu nie samo dziecko, ale opiekującego się nim psychologa. Wielokrotnie dziennikarze proszą mnie, bym opowiedziała im o odczuciach skrzywdzonego dziecka i prawie nigdy im nie odmawiam. Nigdy jednak nie dopuszczę dziennikarza do dziecięcej ofiary, bo nie chcę jej narażać na krzywdę i powtórne cierpienie - podkreśliła Kątna.
Jak podkreśliła, zaraz po tragedii dziecku niezbędna jest fachowa pomoc psychologa - tzw. "terapia po stracie". Terapia ta może mieć formę indywidualną i grupową. Psycholog rozmawia z dzieckiem o jego emocjach i dalszym życiu, pozwala mu się wypłakać - tłumaczyła Kątna. Dodała, że w leczeniu stresu pourazowego często stosuje się tzw. metody projekcyjne (np. różne zabawy czy rysowanie), które pozwalają ofierze wyrzucić z siebie emocje bez ich słownego wyrażania, dzięki czemu dziecko może przezwyciężyć reakcje lękowe.