Mecz Polska – Słowacja. Politycy typują wynik rywalizacji na Euro
2:1 albo 1:0 dla Polski – taki wynik najczęściej obstawiają politycy, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska. Wszyscy są zgodni, że będzie to trudny mecz, ale trzy punkty zostaną dopisane polskiej reprezentacji. Większe obawy parlamentarzyści mają co do spotkania z Hiszpanią.
W poniedziałek Polacy rozpoczynają zmagania na mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Pierwszy mecz rozegramy o godz. 18 w Sankt Petersburgu. Naszym rywalem będzie reprezentacja Słowacji. Później podopieczni Paulo Sousy zmierzą się jeszcze z Hiszpanią oraz Szwecją.
Eksperci piłkarscy i kibicie prześcigają się w typowaniu możliwych wyników meczu Polska - Słowacja. Swoje prognozy odnośnie występu polskich piłkarzy na Euro ujawnili w rozmowie z Wirtualną Polską również politycy.
Bronisław Komorowski, były prezydent Polski: Będzie 1:0 dla Polski. Nie jestem jakimś wielkim fanem piłki nożnej, ale mam nadzieję, że wygramy.
Bartosz Arłukowicz, europoseł Platformy Obywatelskiej: 1:0 dla Polski, z mocnym podkreśleniem słowa, że chciałbym, żeby tak było. Mam nadzieję, że wygramy, ale nie będzie łatwo. Kto strzeli bramkę? Niekoniecznie musi to być Robert Lewandowski, któremu strzelanie znacznie łatwiej wychodzi w Bayernie Monachium niż w reprezentacji. Ale w klubie ma zawodników, którzy mu dogrywają piłki. W narodowej drużynie jest z tym gorzej, co nie zmienia faktu, że jest naszym najlepszym zawodnikiem.
Świerczok strzeli bramkę? "Mam nadzieję, że odpali..."
Kamil Bortniczuk, poseł Porozumienia: Ja zawsze trzymam kciuki za polską reprezentację i zawsze jestem optymistą. Jak to niektórzy mówią - tzw. patriotą wynikowym. Obstawiam 3:1 dla Polski, a gole dla naszej kadry strzelą: Robert Lewandowski, Piotr Zieliński i Jakub Świerczok. Jestem od kilku lat fanem talentu Świerczoka i mocno mu kibicuje. On jeszcze nie pokazał, na co go stać. Mam nadzieję, że "odpali" na Euro.
Krzysztof Bosak, poseł Konfederacji: Będzie 2:0 dla Polski. Każdy mecz jest trudny i nieprzewidywalny, ten będzie również. Ważne jest, żeby nasza reprezentacja dała z siebie wszystko. Kto strzeli bramkę? Hm… nie podejmuje się typować, ważny jest końcowy wynik.
Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy: 2:1 dla Polski. Nie powinno być ciężko. To będzie pierwsze zwycięstwo, które da Polsce nadzieję. A co do następnego meczu z Hiszpanią…, tutaj mam znacznie mniejsze nadzieje, ale zobaczymy…
Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości: Serce mówi, że nasi wygrają i będą trzy punkty. Na szczęście przed tym turniejem nie "pompowano balonika", więc można z większym spokojem snuć optymistyczne wersje. Przyzwyczailiśmy się, że Polska na większości turniejów, poza Euro w 2016 roku, występuje według klucza: mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Niemniej serce dzisiaj podpowiada zwycięstwo 2:1 dla Polski, rozum sugeruje jednak remis 0:0. Słowacy mają dobrych zawodników i musimy się im mocno przeciwstawić. Mam nadzieję, że trener Paulo Sousa wzmocni środek i obok Piotra Zielińskiego postawi na Mateusza Klicha, żeby wspomóc Roberta Lewandowskiego w ataku.
Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Lewicy: 2:1 dla Polski. Będzie ciężko, jak zawsze. Pozostaje nam mocno wierzyć w naszą reprezentację.
Beata Mazurek, europosłanka PiS: Zawsze kibicuję Polsce. Za każdym razem bardzo emocjonalnie oglądam mecz z udziałem naszych reprezentantów – czemu dziwią się domownicy, a są to sami faceci. Trzymam mocno kciuki za naszą kadrę. Każdy wynik, który pozwoli wygrać Polsce, będzie wynikiem bardzo dobrym. Niech to będzie nawet 1:0. W sporcie oprócz umiejętności liczy się też szczęście, trzymam kciuki, żeby to szczęście im sprzyjało.
Hanna Gil-Piątek, posłanka (Polska 2050 Szymona Hołowni): Wygramy 2:1 ze Słowacją. Nie będzie to łatwy mecz, ale szczęście będzie sprzyjało polskiej reprezentacji.
Z kolei były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Wirtualną Polską wyznał, że ma kłopot z wiarą w kadrę Paulo Sousy.
Jego zdaniem mecz zakończy się remisem 1:1. – Dysponujemy zasobem ludzkim nieporównywalnie słabszym niż choćby Francja. Mamy na szczęście Lewego, ale to jest mało. Osobna kwestia to brak ciągłości wśród selekcjonerów, mocno wahająca się forma zawodników – trudno na czymś takim pracować – ocenił. Były prezydent dodał, że nie da się budować sensownej piłki w Polsce, gdy wypuszczamy perspektywicznych zawodników za granicę – często na zmarnowanie.