Mazurek: klub PiS nie zagłosuje za wnioskiem o odwołanie wicemarszałka Tyszki
Klub PiS nie zagłosuje za wnioskiem Nowoczesnej o odwołanie wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki (Kukiz'15) - poinformowała w piątek rzecznik klubu PiS Beata Mazurek. Jej zdaniem, Nowoczesna i PO po raz kolejny niepotrzebnie wywołują awanturę polityczną.
07.10.2016 11:25
- Klub PiS oczywiście nie będzie za odwołaniem wicemarszałka Tyszki, postąpił bardzo słusznie kończąc cyrk, który zafundowała nam Platforma i Nowoczesna podczas posiedzenia Sejmu. Absolutnie nie będziemy popierać wniosku Nowoczesnej - zadeklarowała Mazurek w rozmowie z PAP.
Jej zdaniem, Platforma i Nowoczesna "po raz kolejny niepotrzebnie wywołują awanturę polityczną". - Im nie chodzi o to, aby móc konstruktywnie pracować dla dobra Polaków, ale o to, aby nieustannie kwestionować demokratyczny wybór Polaków i kwestionować rządy Prawa i Sprawiedliwości - podkreśliła Mazurek.
Nowoczesna złożyła w czwartek wniosek o odwołanie Tyszki z funkcji wicemarszałka Sejmu. Jednocześnie zgłoszono kandydaturę posłanki PSL Andżeliki Możdżanowskiej, która miałaby zastąpić Tyszkę w Prezydium Sejmu. Pod wnioskiem Nowoczesnej podpisali się także posłowie PSL i PO.
Poseł Nowoczesnej Grzegorz Furgo mówił w czwartek, że uzasadnienie wniosku o odwołanie Tyszki jest bardzo proste - "wicemarszałek Tyszka nie potrafi prowadzić obrad Sejmu". Uzasadniając stwierdził, że "podczas środowej debaty w Sejmie nad projektem dotyczącym zakazu aborcji (Tyszka) okazał się, po raz kolejny, ignorantem". - Jest bardzo butny, a wczorajsze obrady to potwierdziły - powiedział Furgo pod adresem Tyszki.
Po zakończeniu dyskusji podczas środowej nocnej, burzliwej debaty w Sejmie nad obywatelskim projektem komitetu "Stop Aborcji", Tyszka nie dopuścił do zadawania pytań i przerwał posiedzenie. - To jest moja kompetencja, moja prerogatywa, że dopuszczę do pytań czy nie - mówił, gdy posłowie domagali się możliwości zadania pytań. - Państwo posłowie z Platformy i z Nowoczesnej robią cyrk z tej izby. Ja tego cyrku tolerować nie będę - oświadczył Tyszka i zarządził przerwę w obradach do czwartku do godz. 10.
- Nowoczesna bardzo chce zamknąć mi usta, natomiast żaden wniosek nie powstrzyma mnie od mówienia prawy, a prawda jest taka, że Nowoczesna ze swoją starszą siostrą - Platformą Obywatelską, robią z Sejmu cyrk, którego celem jest podsycanie negatywnych emocji w społeczeństwie, dzielenie Polaków i przykrywanie tym swojej nieudolności i braku kompetencji - w ten sposób wniosek Nowoczesnej skomentował Tyszka.
Sejm odwołuje wicemarszałka Sejmu, na wniosek złożony przez co najmniej 15 posłów, bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Liczbę wicemarszałków Sejm ustala na początku kadencji. W listopadzie 2015 r. Sejm przyjął uchwałę autorstwa klubu PiS ustalającą, że w obecnej kadencji będzie pięciu wicemarszałków. W związku z tym w Prezydium Sejmu jest dwóch wicemarszałków z PiS i po jednym z PO, Nowoczesnej i Kukiz'15, a najmniejszy w Sejmie klub PSL wicemarszałka nie ma.