PolskaMatura dla bogatych

Matura dla bogatych

Nowa matura, do której w przyszły
poniedziałek przystąpi ponad 300 tys. licealistów, będzie
jednocześnie egzaminem dla całego systemu edukacyjnego III RP -
pisze "Trybuna".

14.04.2005 | aktual.: 11.05.2006 18:35

Nowa matura miała być ukoronowaniem reformy edukacyjnej z 1999 r. wprowadzonej przez prawicę. Lewica odroczyła o kilka lat moment wejścia nowego egzaminu dojrzałości. Miał to być czas na udoskonalenie założeń nowej matury. Tymczasem wadliwy jest cały system - podkreśla dziennik.

Reforma szkolnictwa, którą zakończy teraz nowa matura, pogłębia rozwarstwienie społeczne. Premiuje uczniów z bogatych rodzin, a biednych pozostawia na marginesie. Tych pierwszych stać na kształcenie w dobrych szkołach, dodatkowe zajęcia, kursy i korepetycje. Biedni uczą się w kiepskich, małych szkołach i mają mniejsze szanse na przygotowanie się do egzaminów maturalnych, które stały się przepustką na wyższe uczelnie. O tym, jak silne są dysproporcje między Polską A a Polskami B, C i D, świadczą wyniki egzaminów przeprowadzanych na zakończenie szkoły podstawowej i gimnazjum - podaje gazeta.

"Reforma przygotowana przez AWS dotyczyła spraw trzeciorzędnych - struktury szkolnictwa i kosmetycznych zmian programowych - pomijając najważniejszy problem polskiej edukacji, czyli rozwarstwienie społeczne. Taki system edukacyjny pogłębia proces dziedziczenia biedy" - mówi "Trybunie" socjolog, dr Jacek Kochanowski.

Wyniki egzaminów przeprowadzanych na zakończenie szkoły podstawowej i gimnazjum z lat ubiegłych są niepokojące. Najgorzej wypadają uczniowie ze wsi i małych miasteczek z rejonów o największym bezrobociu. Powiat gołdapski w województwie warmińsko- mazurskim to tzw. biała plama na mapie osiągnięć edukacyjnych. Gimnazjaliści zdali tam egzamin bardzo słabo. W powiecie jest ponad 40-procentowe bezrobocie. Powiat sępoleński z 33-procentowym bezrobociem, czy powiat grudziądzki z 34-procentową stopą bezrobocia z województwa kujawsko-pomorskiego, to też "białe plamy". Najgorsze wyniki uczniów idą w parze z biedą - informuje dziennik.

W kwietniu ubiegłego roku po raz trzeci został przeprowadzony egzamin sprawdzający wśród uczniów kończących sześcioletnią szkołę podstawową. Zdawało go 527 tys. uczniów. Egzamin sprawdzał umiejętności czytania, pisania, rozumowania, korzystania z informacji i wykorzystywania wiedzy w praktyce. Najlepiej zdali go uczniowie z dużych miast. Raport CKE wydany po sprawdzeniu prac szóstoklasistów donosi, że "uczniowie szkół w miastach osiągnęli wyraźnie wyższe wyniki od swoich rówieśników z pozostałych warstw" - pisze "Trybuna". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)