Matka wybiera na ofiarę najsłabsze spośród dzieci
Dzieciobójczynie to najczęściej kobiety oziębłe uczuciowo i niedojrzałe emocjonalnie - czytamy w "Rzeczpospolitej". Biegły sądowy, psycholog Bożena Jakubowska tłumaczy, że matki, które zabijają własne dziecko, najpierw długo znęca się nad nim psychicznie i fizycznie, obwiniając je o wszystko, co uważa za złe. - A jej agresja stopniowo narasta. Na ofiarę wybiera często najsłabsze spośród dzieci lub upośledzone - dodaje.
25.06.2012 | aktual.: 25.06.2012 12:19
W dzienniku czytamy, że w Polsce co roku ginie z rąk matek około 30 noworodków i kilkanaścioro starszych dzieci. Do tych przerażających statystyk dochodzą te skatowane tuż po urodzeniu i dzieci nieumyślnie zakatowane na śmierć.
Zdaniem ekspertów, kobiety dokonują morderstw głównie w rodzinie. Noworodki są najczęściej topione, duszone, uderzane tępym narzędziem. Starsze giną raczej od ciosów ostrym narzędziem.
To była normalna rodzina
Takie tragedie zdarzają się nie tylko w rodzinach nazywanych patologicznymi. Dzieje się tak też w tych, o których sąsiedzi potem mówią: spokojna, normalna, kochająca się rodzina. Tam właśnie najtrudniej zbrodni zapobiec.
Tak było w przypadku 45-letniej Ewy O. ze Stargardu Szczecińskiego. Wśród sąsiadów uchodziła za opiekuńczą matkę. Pracowała zawodowo. A jednak zadźgała nożem 9-letnią córkę, drugą 3,5-letnią ciężko raniła. Nałogowo grała na automatach.
W styczniu ruszył proces 39-letniej Karoliny S. z Bydgoszczy. W ocenie świadków była elegancka i zadbana prowadziła modny salon fryzjerski. Nic nie wskazywało, że może się tam wydarzyć coś strasznego. Wyskoczyła z drugiego piętra z podciętymi żyłami, zostawiając w mieszkaniu 2-letnią córkę Amelię uduszoną poduszką. Kobieta napisała w liście pożegnalnym, że zabija z zemsty na mężu, który ją opuścił.