Matka "Matrixa" skazana za oszustwo
Karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata wymierzył w środę Sąd Rejonowy w Krotoszynie (woj. wielkopolskie) matce 17-latka z Ustki, który nie zapłacił za wylicytowane przez siebie za 5 mln zł złote serduszko nr 1 podczas styczniowego finału WOŚP.
12.02.2003 | aktual.: 11.06.2012 18:39
"Stanisława D. została skazana za wystawianie czeków bez pokrycia na kwotę 2,5 tys. zł. Oskarżona poddała się karze, na którą zgodził się prokurator" - powiedział rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kaliszu Grzegorz Plota. "Wyrok nie jest prawomocny" - dodał.
Matka chłopca o pseudonimie Matrix jest rencistką. W krotoszyńskiej prokuraturze toczy się przeciwko niej jeszcze jedno śledztwo. Kobieta jest podejrzewana o przywłaszczenie wyposażenia wynajmowanego przez siebie mieszkania.
Damian W., ps. Matrix twierdził, że udział w licytacji był z jego strony "wielkim blefem". "Zrobiłem to, ponieważ chciałem udowodnić Owsiakowi, że system licytacji i weryfikacji uczestników licytacji jest do niczego. Każdy mógł to zrobić. Nie tylko ja" - powiedział wtedy PAP 17-letni oszust, który znajduje się teraz w Pogotowiu Opiekuńczym w Sławnie (woj. zachodniopomorskie).
Po wygraniu licytacji "Matrix" twierdził, że ma dużo pieniędzy, które otrzymał w spadku po zmarłej rok temu babci. Dziennikarz PAP ustalił wtedy, że mieszkająca w pobliżu Krotoszyna babcia była kobietą bardzo ubogą.
Damian W. ma na swoim koncie kilka spraw o oszustwa, m.in. o wyłudzenie towarów za około 100 tys. zł. (mag)