Matka i jej konkubent oskarżeni o znęcanie się nad dzieckiem

Akt oskarżenia przeciwko nim został skierowany do sądu - poinformowała szefowa pilskiej prokuratury Maria Wierzejewska-Raczyńska.

27-letniej Katarzynie L. i jej starszemu o pięć lat konkubentowi zarzucono, że znęcając się fizycznie nad chłopcem od kwietnia do czerwca tego roku, bili go po głowie, rzucali nim o podłogę bądź uderzali jego głową o podłogę.

Maltretowanie dziecka wyszło na jaw dzięki sąsiadkom z domu, do którego w kwietniu wprowadziła się Katarzyna L. z synkiem i konkubentem. To one wezwały policję na początku czerwca, kiedy na schodach znalazły płaczącego, pobitego chłopczyka. Wyszedł on z mieszkania, w którym pozostawiono go bez opieki.

Przybyli na miejsce policjanci zobaczyli chłopca, który był fioletowy od siniaków. W szpitalu na ciele dziecka, zwłaszcza na głowie, znaleziono wiele obrażeń w różnym stadium gojenia. Niektóre były sprzed miesięcy, inne - sprzed kilku godzin.

Przesłuchiwany w obecności psychologa chłopiec powiedział, że tatuś - jak nazywał konkubenta matki - bije go po głowie i rzuca nim o podłogę. Tłumaczył, że mamusia i tatuś mocno go biją, bo jest niedobry.

Matka przyznała się, że biła dziecko, bo "było trudne" i "być może przesadziła". Krzysztof P. nie przyznał się do maltretowania chłopca. Oboje zaprzeczyli, że rzucali chłopcem o podłogę.

Katarzynę L. prawdopodobnie zaniepokoił w końcu stan dziecka, bo wychodząc z mieszkania zostawiła swojemu konkubentowi kartkę, żeby może dać małemu na kilka dni spokój, bo chyba ma już dosyć i źle się czuje.

Sąd umieścił chłopczyka w placówce opiekuńczej, a Krzysztofa P. aresztował. Matkę dziecka pozostawiono na wolności pod dozorem policji.