Mateusz Morawiecki w Gdańsku: cała Polska jest pod znakiem "S"
- Ruch "Solidarności” jednoczy i ma dzisiaj cały czas wielką moc zmiany rzeczywistości na lepsze - ocenił premier Mateusz Morawiecki w Gdańsku, podczas uroczystości w sali BHP, gdzie podpisano umowę między "S” i Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, powołującą Instytut Dziedzictwa Solidarności.
31.08.2019 | aktual.: 31.08.2019 16:51
Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w organizowanych prze NSZZ "Solidarność" obchodach 39. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych w Gdańsku. Po uroczystej mszy świętej w Bazylice św. Brygidy, koncelebrowanej przez arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, premier wraz z przedstawicielami "S" przeszedł pod Bramę numer 2 Stoczni Gdańskiej, gdzie złożono kwiaty.
- Jest w Polsce bardzo wiele wydarzeń ostatnich lat, które są różnie interpretowane i dzielą - to naturalne. Tym większą wartością jest ten wielki ruch Solidarności, który jednoczy i ma dzisiaj cały czas wielką moc zmiany rzeczywistości na lepsze - mówił premier Morawiecki podczas uroczystego posiedzenia Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność” w sali BHP.
Zobacz także: Szykują konkurencję dla Europejskiego Centrum Solidarności. Chcą powołać Instytut Dziedzictwa "S"
- Ten wspaniały ruch Solidarności, to ruch jakiego w historii świata nie było - mówił premier. - Został wyjątkowo uhonorowany nie tylko przez Polaków, w naszych sercach, w naszych kościołach. Te 12 postulatów, które zmieniły nie tylko Polskę, ale zmieniły też historię świata, od 2003 roku jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO - przypomniał premier. - Bo one zmieniły historie nie tylko Polski, zmieniły historię Europy i zmieniły historię świata. Dzisiaj po latach wiemy, że z tych wielkich pokojowych ruchów wywodzą się wielkie zmiany. Zmiany, które doprowadziły do suwerenności, niepodległości Rzeczypospolitej - dodał.
- Polskę opływa Wisła, ona też jest w kształcie litery "S". Można więc śmiało powiedzieć, że cała Polska jest pod znakiem litery "S". Pisaliśmy ją na murach w czasie stanu wojennego, była naszą nadzieją - mówił Morawiecki.
Zobacz także: Warszawa. Awaria w oczyszczalni "Czajka". Mateusz Morawiecki zwołał sztab kryzysowy
- Jeśli dzisiaj patrzymy na naszą politykę społeczną, to u jej źródeł są mocne fundamenty gospodarcze, które były możliwe dzięki temu, że Polskę potraktowaliśmy jako wielką wartość - stwierdził premier. Dodał też, że "mądrość 'S' polega na czuwaniu z wszystkimi rządzącymi, żeby podstawy gospodarcze były mocne, a finanse publiczne stabilne".
Piotr Duda: dożyliśmy czasów nieprzypuszczalnych
Przed premierem wystąpił szef NSZZ "S" Piotr Duda. - Po 39 latach spotykamy się w sali BHP, aby powiedzieć: dziękujemy, pamiętamy, nie zapomnimy. Dla Związku Zawodowego „Solidarność” to kontynuacja drogi, którą wytyczyli nam bohaterowie Sierpnia’80 - mówił Duda.
- Dla wszystkich bohaterów z roku 80. największym podziękowaniem jest kontynuacja tej drogi, realizacja tych postulatów, których nie zdążyli zrealizować. Dla nas jest to zadanie numer jeden - zapowiedział. - Te tablice po mojej prawej stronie to nie tylko relikt przeszłości, światowe dziedzictwo UNESCO, te postulaty mamy w sercu i co roku o nich mówimy - stwierdził mówiąc o 21. postulatach strajkujących w sierpniu 1980 r.
Szef "Solidarności" zapewniał, że Związek wciąż stara się zrealizować postulaty bohaterów tamtych lat. – W końcu dokończyliśmy pierwszy, najważniejszy postulat: wolne i niezależne związki zawodowe! Niezależne od partii politycznych, od pracodawców, zgodne z konwencją MOP, konwencją nr 87. Bo dopiero teraz, trzy tygodnie temu, pan prezydent Andrzej Duda podpisał zmianę nowelizacji ustawy o policji, która gwarantuje pluralizm związkowy w służbach mundurowych. Wreszcie funkcjonariusze będą mogli sobie wybrać, w jakim chcą być związku zawodowym, a nie jedynym wybranym, jak to było dotychczas. Dlatego krok po kroku staramy się te postulaty realizować i nadrabiać stracony czas - mówił Piotr Duda.
- My się nie zmieniamy - zapewnił szef "S". - Tak jak w 80. roku robotnicy rozpoczynali strajk modlitwą, tak jest do dzisiaj. I te wartości mamy wpisane w naszym statucie. Wartości chrześcijańskie i naukę społeczną Kościoła - zapewniał. - A dzisiaj dożyliśmy czasów nieprzypuszczalnych! W 39. rocznicę powstania NSZZ Solidarność będziemy musieli wykazywać solidarność i bronić naszego Kościoła i naszych księży. Ale od tego jesteśmy - zakończył swoje przemówienie Piotr Duda.
Powołano Instytut Dziedzictwa Solidarności
Po przemowach w sali BHP podpisano umowę między NSZZ "S" a Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, powołującą Instytut Dziedzictwa Solidarności.
- Instytut Dziedzictwa Solidarności będzie pokazywał prawdziwe ideały "Solidarności", będzie pokazywał historię, nie gumkując z tej historii nikogo. Ani Lecha Wałęsy, ani Anny Walentynowicz - mówił Piotr Duda po podpisaniu umowy. - Bo to jest historia i historię trzeba przedstawiać taką, jaka ona jest. I dlatego cieszymy się, że po wielkich negocjacjach z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego dzięki panu min. Sellinowi i premierowi Glińskiemu mogliśmy dziś ogłosić powołanie tego Instytutu. Ten instytut nie jest w kontrze ani przeciw nikomu. Ten Instytut będzie miał do wypełnienia swoje zadania - zapewnił.
- Mieliśmy wielkie nadzieje z powołaniem Europejskiego Centrum Solidarności, ale przez lata jako "Solidarność" widzimy, że byliśmy tam traktowani w sposób nie taki, byśmy nie chcieli. Postanowiliśmy, że nie będziemy kwiatkiem do kożucha, bo chcemy mieć realny wpływ, a w tamtej instytucji tego wpływu mieć nie będziemy. Dlatego Związek Zawodowy "S" wspólnie z ministerstwem powołuje tę instytucję. Jako związkowcy "S" nie chcemy mieć nic wspólnego z tym miejskim centrum BEZ Solidarności! Bo to trzeba w taki sposób określić - zapowiedział szef "S".