Mateusz Morawiecki o rywalach. "Maszyna losująca"
Premier zapewnił w rozmowie z "Super Expressem", że nie obawia się Koalicji Europejskiej. Mateusz Morawiecki stwierdził, że konkurencyjna formacja jest "jak maszyna losująca". "To taka szkatułka - głosujesz na Mikołajczyka, wychodzi Gomułka" - ocenił.
Szef rządu pokusił się też o kolejne porównanie: to tak jakby iść do kiosku po "Super Express" i dostać "Świerszczyk". Morawiecki przekonywał, że głosując na Koalicję Europejską "kompletnie nie wiadomo, kogo się tak naprawdę wybierze".
Premier stwierdził także, że jego politycznym przeciwnikom "marzą się rewolucje kulturowe". Tak nazwał wytyczne WHO dotyczące wychowywania dzieci. Morawiecki interpretuje je jako zachętę dla dzieci do "pobudzania się seksualnie, albo odnajdywania w sobie homoseksualnych skłonności i afiszowania się z nimi". Polityk zapewnił, że PiS ma inne priorytety - wyższe pensje i rozwój gospodarczy.
Co z koalicjantem?
Zapytany o potencjalnych koalicjantów, szef rządu nie podjął tematu. "O koalicjach rozmawia się po wyborach. My walczymy o jak najbardziej zdecydowane i najlepiej samodzielne zwycięstwo" - stwierdził. Morawiecki podkreślił, że bez wyraźnego zwycięstwa PiS kontynuacja, czy nawet utrzymanie rozpoczętych reform, może okazać się niemożliwe.
Premier zabrał też głos ws. przyszłości Beaty Szydło. Jego poprzedniczka, a obecnie zastępczyni ds. społecznych, jest liderką europarlamentarnych list PiS. Co stanie się z jej stanowiskiem, jeśli uzyska mandat w Strasburgu? "Konkretne decyzje polityczne zapadną w ciągu najbliższych paru miesięcy" - podkreślił Morawiecki.
Czytaj też: Mateusz Morawiecki: nie dla koalicji z partiami antyunijnymi
Mateusz Morawiecki: nie jesteśmy Harrym Potterem
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl