Maszyna wciągnęła włosy 12-latki. Pomagała rodzinie na polu
Do dramatycznych wydarzeń doszło we wsi Raszków w woj. świętokrzyskim. Maszyna do kopania ziemniaków wciągnęła włosy 12-letniej dziewczynki i zerwała jej skórę z głowy. Dziecko przeszło poważną operację.
Do tragicznych zdarzeń doszło 27 sierpnia ok. godz. 19 we wsi Raszków w powiecie jędrzejowskim - informuje Radio Zet. Dziewczynka pomagała rodzicom i dziadkom na polu. Kopali ziemniaki kombajnem podpiętym do traktora.
- Gdy maszyna się zatrzymała, dziewczynka weszła między traktor a kombajn. Ustalamy, jak to się stało, że tam się znalazła i co tam robiła – powiedział tvn24.pl Paweł Mara, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.
- Traktor stał, ale wał do odbioru mocy kombajnu cały czas pracował, najprawdopodobniej dlatego, że ziemniaki przesypywane były na przyczepę. Dziewczynka miała włosy spięte w kucyk. Wałek wciągnął włosy i zerwał skórę z głowy 12-latki - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrucie Odry. "Ktoś wlał truciznę i rząd o tym wiedział"
Na miejscu lądował śmigłowiec LPR
Na miejsce wezwano karetkę i straż pożarną. Dziecko było przytomne. Śmigłowcem LPR zostało zabrane do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu.
12-latka przeszła poważną operację, która trwała wiele godzin. Jej stan zdrowia określany jest jako stabilny. Utrzymywana jest w śpiączce farmakologicznej. W przyszłości będzie musiała przejść także zabiegi rekonstrukcyjne.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce rozmawiali głównie z dziadkiem. Rodzice mieli być w zbyt dużym szoku. Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do wypadku.
Źródło: Radio Zet, TVN 24